2.22.2019

Ewangelia na dziś„Boże Dzieło, Boże Usposobienie i Sam Bóg II ”


Ewangelia na dziś „Boże Dzieło, Boże Usposobienie i Sam Bóg II ”


C

C. Hiob
1. Ocena Hioba przez Boga zapisana w Biblii


Ewangelia na dziś,Modlitw,Błyskawica ze wschodu, Kościół Boga Wszechmogącego, Bóg Wszechmogący,

Hi 1:1 Był w ziemi Uz człowiek imieniem Hiob; ten człowiek był doskonały i prawy, i bojący się Boga, a stroniący od zła.

Hi 1:5 A gdy minęły dni uczty, Hiob posyłał i poświęcał ich. Potem wstawał wczesnym rankiem i składał całopalenia stosownie do ich liczby. Mówił bowiem Hiob: Może moi synowie zgrzeszyli i złorzeczyli Bogu w swoich sercach. Tak Hiob czynił zawsze.

Hi 1:8 I Jahwe powiedział do szatana: Czy zwróciłeś uwagę na mojego sługę Hioba, że nie ma nikogo podobnego do niego na ziemi, człowieka doskonałego i uczciwego, takiego, który boi się Boga, i unika zła?

Dlaczego zwracam wam uwagę na te wersety? Te trzy krótkie fragmenty Pisma dotyczą Hioba. Choć krótkie, wyraźnie określają, jakim był człowiekiem. Poprzez opis codziennych zachowań Hioba i jego postępowania, mówią wszystkim, że ocena Hioba przez Boga nie była bezpodstawna, lecz dobrze uzasadniona. Mówią nam, że niezależnie, czy była to ocena Hioba przez ludzi (Hi 1:1) czy ocena Boża (Hi 1:8), obie są wynikiem uczynków Hioba przed Bogiem i ludźmi (Hi 1:5).

Odczytajmy najpierw pierwszy fragment: Był w ziemi Uz człowiek imieniem Hiob; ten człowiek był doskonały i prawy, i bojący się Boga, a stroniący od zła. Pierwsza ocena Hioba w Biblii to zdanie, które jest ewaluacją wyrażoną przez pisarza tej księgi. Oczywiście przedstawia ono również ludzką opinię o Hiobie, czyli „ten człowiek był doskonały i prawy, i bojący się Boga, a stroniący od zła”. Następnie przeczytajmy Bożą opinię o Hiobie: „nie ma nikogo podobnego do niego na ziemi, człowieka doskonałego i uczciwego, takiego, który boi się Boga, i unika zła”. (Hi 1:8). Z tych dwóch ocen jedna pochodziła od człowieka, a druga od Boga. Obie oceny brzmiały tak samo. Widać więc, że zachowanie i postępowanie Hioba było znane ludziom, chwalił je również Bóg. Innymi słowy, postępowanie Hioba przed człowiekiem i jego postępowanie przed Bogiem było takie samo; składał on swoje zachowanie i motywację przed Bogiem w każdym czasie, tak, aby Bóg mógł je obserwować, i był on jednym z tych, którzy bali się Boga i unikali zła. Dlatego w oczach Boga oraz ludzi na ziemi tylko Hiob był doskonały i uczciwy, i był tym, który boi się Boga oraz unika zła.

Konkretne przejawy bojaźni Bożej i stronienia od zła w codziennym życiu Hioba
Przyjrzyjmy się następnie konkretnym przejawom bojaźni Bożej Hioba i jego stronienia od zła. Oprócz wcześniejszych oraz późniejszych fragmentów, przeczytajmy również werset Hioba 1:5, wskazujący jeden z konkretnych przejawów bojaźni Bożej Hioba i jego stronienia od zła. Wskazuje on, jak Hiob okazywał bojaźń Bożą i stronił od zła w codziennym życiu; co najważniejsze, nie tylko robił to, co powinien, ze względu na własną bojaźń Bożą i unikanie zła, lecz również regularnie składał Bogu ofiary całopalne za swoich synów. Obawiał się, że oni często „grzeszyli i złorzeczyli Bogu w swych sercach”, gdy ucztowali. A jak ta bojaźń przejawiała się w Hiobie? Tekst źródłowy tak to opisuje: „A gdy minęły dni uczty, Hiob posyłał i poświęcał ich. Potem wstawał wczesnym rankiem i składał całopalenia stosownie do ich liczby”. Postępowanie Hioba pokazuje nam, że zamiast przejawiać się tylko zewnętrznie, jego bojaźń przed Bogiem pochodziła z serca i że bojaźń przed Bogiem można było znaleźć w każdym aspekcie jego codziennego życia przez cały czas, ponieważ nie tylko sam unikał zła, ale często składał ofiary całopalne za swoich synów. Innymi słowy, Hiob nie tylko głęboko bał się grzechu przeciwko Bogu i wyrzeczenia się Boga we własnym sercu, ale także obawiał się, że jego synowie zgrzeszyli przeciwko Bogu i wyrzekli się Go w swoich sercach. Z tego widać, że prawda o bojaźni Hioba przed Bogiem broni się przy dokładnym zbadaniu i nie budzi wątpliwości u żadnego człowieka. Czy robił to sporadycznie czy często? W ostatnim zdaniu wersetu czytamy: „Tak Hiob czynił zawsze”. Znaczenie tych słów jest takie, że Hiob doglądał swoich synów nie tylko okazjonalnie lub gdy miał na to ochotę, podobnie też traktował modlitwę. Zamiast tego regularnie posyłał i uświęcał swoich synów, i składał za nich ofiary całopalne. Użyte tu słowo „zawsze” nie oznacza, że robił tak przez jeden lub dwa dni, lub przez chwilę. Oznacza, że przejaw bojaźni Hioba przed Bogiem nie był tymczasowy i nie zatrzymał się na wiedzy ani na wypowiadanych słowach, lecz zamiast tego droga bojaźni Bożej oraz stronienia od zła kierowała jego sercem, dyktowała jego zachowanie i była w jego sercu podstawą jego istnienia. To, że czynił tak zawsze, pokazuje, że w swoim sercu często obawiał się, że on sam będzie grzeszyć przeciwko Bogu i bał się również, że jego synowie oraz córki zgrzeszą przeciwko Bogu. Wskazuje to, jak wielką wagę droga bojaźni Bożej i unikania zła miała w jego sercu. Czynił tak zawsze, ponieważ w swoim sercu żywił bojaźń i obawę, obawę, że popełnił zło oraz zgrzeszył przeciwko Bogu i że zboczył z drogi Bożej, a więc nie był w stanie zadowolić Boga. Jednocześnie martwił się również o swoich synów i córki, obawiając się, że urazili Boga. Takie było normalne postępowanie Hioba w codziennym życiu. To właśnie to normalne postępowanie dowodzi, że bojaźń Hioba przed Bogiem i unikanie przez niego zła nie są pustymi słowami, że Hiob naprawdę urzeczywistniał to swoim życiem. „Tak Hiob czynił zawsze”: te słowa mówią nam o codziennych uczynkach Hioba przed Bogiem. Skoro tak czynił zawsze, czy jego serce i jego zachowanie docierało przed Boga? Innymi słowy, czy Bóg często był zadowolony z jego serca i jego zachowania? W jakim zatem stanie oraz w jakim kontekście Hiob czynił tak zawsze? Niektórzy mówią, że Hiob postępował tak dlatego, że Bóg często ukazywał się Hiobowi; inni mówią, że czynił tak zawsze, ponieważ unikał zła; a jeszcze inni mówią, że być może myślał, że jego majątek nie przyszedł łatwo oraz wiedział, że to Bóg go nim obdarzył, i dlatego bardzo bał się, że straci swój majątek w wyniku grzechu przeciw Bogu lub obrażenia Go. Czy którekolwiek z tych twierdzeń jest prawdziwe? Oczywiście, że nie. Ponieważ w oczach Bożych tym, co Bóg przyjął i cenił najbardziej w Hiobie, było nie tylko to, że ciągle tak czynił; co więcej, chodziło o jego postępowanie przed Bogiem, człowiekiem oraz szatanem, kiedy został przekazany szatanowi i kuszony. Kolejne punkty zawierają najbardziej przekonujące dowody, które pokazują nam prawdę o Bożej ocenie Hioba. Przeczytajmy teraz kolejne wersety Pisma.

2. Szatan po raz pierwszy wystawia Hioba na próbę (jego stada zostają skradzione, a na jego dzieci spadają kataklizmy)

a. Słowa wypowiedziane przez Boga


Ewangelia na dziś,Modlitw,Błyskawica ze wschodu, Kościół Boga Wszechmogącego, Bóg Wszechmogący,

Hi 1:8 I Jahwe powiedział do szatana: Czy zwróciłeś uwagę na mojego sługę Hioba, że nie ma nikogo podobnego do niego na ziemi, człowieka doskonałego i uczciwego, takiego, który boi się Boga, i unika zła?

Hi 1:12 I Jahwe powiedział do szatana: Oto wszystko, co on ma, jest w twojej mocy; tylko jego samego nie dotykaj. Szatan oddalił się więc od Jahwe.

b. Odpowiedź szatana

Hi 1:9-11 Następnie szatan odpowiedział Jahwe i rzekł: Czy Hiob boi się Boga za nic? Czy nie zrobiłeś żywopłotu wokół niego, jego domu i wszystkiego, co ma po każdej stronie? Pobłogosławiłeś pracę jego rąk, a na ziemi mnoży się jego majątek. Ale wyciągnij teraz rękę i dotknij wszystkiego, co ma, a będzie cię przeklinać w twarz.

Bóg zezwala szatanowi na wypróbowanie Hioba, aby udoskonalić wiarę Hioba
Werset z Hioba 1:8 jest pierwszym w całej Biblii zapisem rozmowy między Bogiem Jahwe i szatanem. A co powiedział Bóg? Tekst źródłowy zawiera następującą relację: „I Jahwe powiedział do szatana: Czy zwróciłeś uwagę na mojego sługę Hioba, że nie ma nikogo podobnego do niego na ziemi, człowieka doskonałego i uczciwego, takiego, który boi się Boga, i unika zła?” To była Boża ocena Hioba wobec szatana; Bóg powiedział, że Hiob był człowiekiem doskonałym i prawym, takim, który bał się Boga oraz unikał zła. Przed tą rozmową między Bogiem i szatanem Bóg postanowił, że użyje szatana, aby wypróbować Hioba, że przekaże Hioba szatanowi. Z jednej strony to dowiodłoby, że spostrzeżenie i ocena Hioba przez Boga jest dokładna oraz bezbłędna i spowodowałoby, że szatan zostałby zawstydzony przez świadectwo Hioba, a z drugiej strony, to udoskonaliłoby wiarę Hioba w Boga oraz jego bojaźń Bożą. Dlatego gdy szatan przyszedł przed Boga, Bóg nie mówił niejasno. Przeszedł prosto do sedna sprawy i zapytał szatana: „Czy zwróciłeś uwagę na mojego sługę Hioba, że nie ma nikogo podobnego do niego na ziemi, człowieka doskonałego i uczciwego, takiego, który boi się Boga, i unika zła?” W Bożym pytaniu jest następujące znaczenie: Bóg wiedział, że szatan przemierzał wszystkie miejsca i często szpiegował Hioba, który był sługą Bożym. Często go kusił oraz atakował, próbując znaleźć sposób na zrujnowanie Hioba, aby udowodnić, że wiara Hioba w Boga i bojaźń przed Bogiem nie mogą się ostać. Szatan również chętnie szukał okazji, aby zniszczyć Hioba, aby Hiob wyrzekł się Boga i pozwolił szatanowi przejąć go z rąk Boga. Jednak Bóg wejrzał w serce Hioba i zobaczył, że był on doskonały i prawy oraz że bał się Boga i stronił od zła. Bóg użył pytania, aby powiedzieć szatanowi, że Hiob jest doskonałym i prawym człowiekiem, który boi się Boga oraz unika zła, i że Hiob nigdy nie wyrzekłby się Boga ani nie poszedłby za szatanem. Po wysłuchaniu Bożej oceny Hioba w szatanie wezbrała wściekłość zrodzona z upokorzenia i stał się bardziej zły oraz bardziej niecierpliwy, aby wykraść Hioba, bo szatan nie wierzył, że ktoś może być doskonały i prawy lub że ktoś może się bać Boga i unikać zła. Jednocześnie szatan również gardził doskonałością i prawością w człowieku, a także nienawidził ludzi, którzy mogli się bać Boga i unikać zła. Jest więc napisane w Hioba 1:9-11, że: „Następnie szatan odpowiedział Jahwe i rzekł: Czy Hiob boi się Boga za nic? Czy nie zrobiłeś żywopłotu wokół niego, jego domu i wszystkiego, co ma po każdej stronie? Pobłogosławiłeś pracę jego rąk, a na ziemi mnoży się jego majątek. Ale wyciągnij teraz rękę i dotknij wszystkiego, co ma, a będzie cię przeklinać w twarz”. Bóg bardzo dobrze znał złośliwą naturę szatana i wiedział dobrze, że szatan od dawna planował sprowadzić ruinę na Hioba, a tak, mówiąc szatanowi jeszcze raz, że Hiob jest doskonały i prawy oraz że boi się Boga i unika zła, Bóg chciał przez to przywołać szatana do porządku, aby szatan ujawnić swoje prawdziwe oblicze, aby zaatakować i kusić Hioba. Innymi słowy, Bóg celowo podkreślił, że Hiob jest doskonały i uczciwy, że boi się Boga oraz unika zła i w ten sposób sprawił, że szatan zaatakował Hioba z powodu nienawiści i gniewu w stosunku do tego, jaki Hiob jest doskonały oraz prawy, bojąc się Boga i unikając zła. W rezultacie Bóg zawstydziłby szatana przez fakt, że Hiob jest człowiekiem doskonałym i prawym, takim, który boi się Boga oraz unika zła, a szatan zostałby całkowicie upokorzony i pokonany. Po tym szatan nie mógłby już wątpić lub wysuwać oskarżeń o doskonałość Hioba, jego uczciwość, bojaźń Bożą lub unikanie zła. W ten sposób próba od Boga i pokusa szatana była właściwie nieunikniona. Jedynym, który był w stanie wytrwać w próbie od Boga i pokusie szatana, był Hiob. Po tej rozmowie szatan otrzymał pozwolenie na kuszenie Hioba. Tak rozpoczęła się pierwsza runda ataków szatana. Celem tych ataków był majątek Hioba, ponieważ szatan wysunął następujące oskarżenie przeciwko Hiobowi: „Czy Hiob boi się Boga za nic? […] pobłogosławiłeś pracę jego rąk, a na ziemi mnoży się jego majątek”. W związku z tym Bóg zezwolił szatanowi, aby zabrał wszystko, co Hiob miał, a to było właśnie celem, dla którego Bóg rozmawiał z szatanem. Niemniej jednak Bóg postawił szatanowi jeden warunek: „wszystko, co on ma, jest w twojej mocy; tylko jego samego nie dotykaj”. (Hi 1:12). Był to warunek, który Bóg postawił po tym, gdy pozwolił szatanowi kusić Hioba oraz przekazał Hioba w ręce szatana i była to granica ustanowiona dla szatana: rozkazał szatanowi, aby nie krzywdził samego Hioba. Ponieważ Bóg uznał, że Hiob był doskonały i sprawiedliwy oraz miał wiarę, że doskonałość i prawość Hioba przed Nim nie pozostawiały wątpliwości, a także że wytrwa, gdy będzie wystawiony na próbę – Bóg pozwolił szatanowi kusić Hioba, ale nałożył na szatana ograniczenie: szatanowi wolno było pozbawić Hioba całego majątku, ale nie mógł dotknąć jego samego. Co to znaczy? Oznacza to, że Bóg nie oddał Hioba całkowicie szatanowi. Szatan mógł kusić Hioba w dowolny sposób, ale nie mógł ranić jego samego, nie mógł nawet tknąć jednego włosa na jego głowie, ponieważ wszystko, co się tyczy człowieka, jest kontrolowane przez Boga, Bóg decyduje, czy człowiek żyje, czy umiera, a szatan nie ma takiego prawa. Po tym, jak Bóg powiedział te słowa do szatana, szatan nie mógł się doczekać, aby zacząć. Używał wszelkich środków, aby skusić Hioba, a wkrótce potem Hiob stracił mnóstwo owiec i wołów oraz cały majątek dany mu przez Boga... Tak przyszły na niego próby od Boga.

Chociaż Biblia mówi nam o źródle kuszenia Hioba, to czy sam Hiob, poddawany kuszeniu, był świadomy tego, co się dzieje? Hiob był tylko śmiertelnikiem; oczywiście nie wiedział nic o zakulisowych wydarzeniach. Niemniej jednak jego bojaźń przed Bogiem, jego doskonałość i prawość uświadomiły mu, że przyszły na niego próby Boże. Nie wiedział, co się wydarzyło w sferze duchowej, ani jakie intencje Boże stały za tymi próbami. Ale wiedział, że niezależnie od tego, co się z nim stało, powinien trzymać się swojej doskonałości i prawości oraz powinien trwać na drodze bojaźni Bożej i unikania zła. Postawa i reakcja Hioba na te sprawy zostały wyraźnie dostrzeżone przez Boga. A co zobaczył Bóg? Widział serce Hioba, które bało się Boga, ponieważ od samego początku aż do momentu, gdy Hiob został poddany próbie, serce Hioba pozostawało otwarte dla Boga, a Hiob nie wyrzekł się swojej doskonałości ani prawości i nie odrzucił też ani nie odwrócił się od drogi bojaźni Bożej oraz unikania zła – i nic nie było bardziej zadowalające dla Boga. Przyjrzyjmy się następnie kuszeniu, jakiemu został poddany Hiob, i temu, jak potraktował te próby. Odczytajmy wersety.

c. Reakcja Hioba

Hi 1:20-21 Wtedy powstał Hiob i rozdarł swój płaszcz, i ogolił głowę, i upadł na ziemię, i oddał cześć, i rzekł: Nagi wyszedłem z łona matki mojej, i nagi tam wrócę: Jahwe dał, i Jahwe zabrał; błogosławione niech będzie imię Jahwe.

Fakt, że Hiob przyjmuje na siebie ciężar oddania wszystkiego, co posiada, wynikał z jego bojaźni Bożej
Po tym, jak Bóg rzekł do szatana: „wszystko, co on ma, jest w twojej mocy; tylko jego samego nie dotykaj” szatan odszedł, a wkrótce potem Hiob stał się celem nagłych i zaciekłych ataków: Najpierw jego woły i osły zostały splądrowane, a słudzy zabici, następnie jego owce i słudzy pochłonięci przez pożar, po czym zabrano mu wielbłądy, a jego sług zamordowano, wreszcie jego synowie i córki zostali pozbawieni życia. Ta seria ataków był męką, jakiej doznał Hiob, podczas pierwszego kuszenia. Zgodnie z rozkazem Boga w czasie tych ataków szatan brał na cel tylko majątek Hioba i jego dzieci, ale nie uderzył samego Hioba. Niemniej jednak Hiob w jednej chwili z człowieka posiadającego wielkie bogactwo zamienił się w kogoś, kto nie miał nic. Nikt nie mógłby wytrzymać tego zdumiewającego ciosu zadanego z zaskoczenia lub właściwie na niego zareagować, jednak Hiob dał się poznać z niezwykłej strony. Biblia przedstawia następującą relację: „Wtedy powstał Hiob i rozdarł swój płaszcz, i ogolił głowę, i upadł na ziemię, i oddał cześć”. Była to pierwsza reakcja Hioba po tym, jak usłyszał, że stracił swoje dzieci i cały majątek. Przede wszystkim nie wydawał się zdziwiony, nie wpadł w panikę, tym bardziej nie wyrażał gniewu czy nienawiści. Widzicie więc, że w swoim sercu uznał już, że te katastrofy nie były wypadkiem ani nie przyszły z ręki człowieka, tym bardziej nie stanowiły one odpłaty lub kary. Zamiast tego przyszły na niego próby od Boga Jahwe, to właśnie Bóg Jahwe chciał mu odebrać majątek i dzieci. Hiob zachował wtedy spokój oraz rozsądek. Jego doskonałe i prawe człowieczeństwo pozwoliło mu racjonalnie oraz naturalnie wydawać trafne osądy i decyzje o katastrofach, które go spotkały, a w konsekwencji zachowywał się z niezwykłym spokojem: „Wtedy powstał Hiob i rozdarł swój płaszcz, i ogolił głowę, i upadł na ziemię, i oddał cześć”. „Rozdarł swój płaszcz” oznacza, że był nieodziany i nie miał niczego; „ogolił głowę” oznacza, że powrócił przed Boga jak nowo narodzone dziecko; „upadł na ziemię, i oddał cześć” oznacza, że przyszedł na świat nagi, a dziś, nadal nic nie mając, powrócił przed Boga jak nowo narodzone dziecko. Stosunek Hioba do wszystkiego, co go spotkało, nie mógł być osiągnięty przez żadne stworzenie Boże. Jego wiara w Boga Jahwe wykroczyła poza sferę wiary, była to jego bojaźń przed Bogiem oraz posłuszeństwo Bogu i potrafił nie tylko dziękować Bogu za to, że mu dał, ale także za to, że od niego wziął. Co więcej, był w stanie ponieść ciężar oddania wszystkiego, co posiadał, w tym swojego życia.

Bojaźń i posłuszeństwo Hioba wobec Boga jest przykładem dla ludzkości, a jego doskonałość i prawość były szczytem człowieczeństwa, które człowiek powinien posiadać. Chociaż nie widział Boga, to jednak zdawał sobie sprawę, że Bóg naprawdę istnieje i z tego powodu okazywał bojaźń Bożą, a z powodu tej bojaźni potrafił być posłuszny Bogu. Dał Bogu wolną rękę, aby wziął wszystko, co miał, lecz nie miał pretensji. Upadł przed Bogiem i powiedział Mu, że w tej właśnie chwili, nawet jeśli Bóg wziąłby jego ciało, chętnie pozwoliłby Mu to uczynić, bez skargi. Całe swoje postępowanie zawdzięczał doskonałemu i prawemu człowieczeństwu. Co oznacza, że w wyniku swojej niewinności, uczciwości i dobroci, Hiob był niezachwiany w swojej świadomości i doświadczeniu istnienia Boga, a na tym fundamencie postawił sobie wymagania i ustandaryzował swoje myślenie, zachowanie, postępowanie oraz zasady działania przed Bogiem zgodnie z Bożym przewodnictwem i uczynkami Boga, które widział między wszystkimi rzeczami. Z czasem jego doświadczenia wywołały w nim prawdziwą i rzeczywistą bojaźń przed Bogiem oraz sprawiły, że uniknął zła. To było źródło prawości, której Hiob niezachwianie się trzymał. Hiob posiadał uczciwe, niewinne i życzliwe człowieczeństwo oraz miał rzeczywiste doświadczenie bojaźni Bożej, posłuszeństwa wobec Boga i unikania zła, jak również wiedzę, że „Jahwe dał i Jahwe zabrał”. Tylko dzięki tym rzeczom był w stanie wytrwać i dawać świadectwo pośród tak okrutnych ataków szatana i tylko dzięki nim mógł nie zawieść Boga oraz udzielić zadowalającej odpowiedzi Bogu, gdy przyszły na niego próby Boże. Chociaż zachowanie Hioba podczas pierwszej pokusy było bardzo prostolinijne, późniejsze pokolenia nie były pewne, czy osiągną taką prostolinijność, nawet dokładając starań przez całe życie, i niekoniecznie będą posiadać opisaną wcześniej postawę Hioba. Dziś w obliczu prostolinijnego postępowania Hioba i porównując je z okrzykami determinacji co do „bezwzględnego posłuszeństwa i wierności aż do śmierci” prezentowanymi Bogu przez tych, którzy twierdzą, że wierzą w Boga i podążają za Nim, czy wy czujecie się głęboko zawstydzeni czy też nie?

Kiedy czytacie w Biblii o wszystkim, czego doznał Hiob i jego rodzina, jaka jest wasza reakcja? Czy gubicie się w swoich myślach? Czy jesteście zdumieni? Czy próby, które spotkały Hioba, można określić jako „przerażające”? Innymi słowy, samo czytanie o próbach Hioba opisanych w Biblii jest przerażające, nie wspominając już nic o tym, jakie one były w rzeczywistości. Widzisz więc, że to, co przytrafiło się Hiobowi, nie było „manewrami”, ale prawdziwą „bitwą” z prawdziwymi „działami” i „pociskami”. Ale czyją ręką został poddany tym próbom? Były one, oczywiście, przeprowadzone przez szatana, były prowadzone osobiście przez szatana, ale zostały one dopuszczone przez Boga. Czy Bóg powiedział szatanowi, w jaki sposób ma kusić Hioba? Nie. Bóg postawił mu tylko jeden warunek, po którym na Hioba przyszło kuszenie. Gdy na Hioba przyszło kuszenie, dało ono ludziom poczucie niegodziwości i obrzydliwości szatana, jego złośliwości oraz nienawiści względem człowieka i jego wrogości wobec Boga. Widzimy w tym, że nie sposób opisać słowami, jak okrutne było to kuszenie. Można powiedzieć, że złośliwa natura, z którą szatan zaatakował człowieka, oraz jego obrzydliwe oblicze zostało w tym momencie w pełni ujawnione. Szatan skorzystał z tej okazji, możliwości, jaką dało mu Boże pozwolenie, aby poddać Hioba gorączkowemu i bezlitosnemu maltretowaniu, którego metody oraz poziom okrucieństwa są zarówno niewyobrażalne, jak i całkowicie nie do zniesienia dla współczesnych nam ludzi. Zamiast mówić, że Hiob był kuszony przez szatana i że stał stanowczo przy swoim świadectwie podczas tego kuszenia, lepiej jest powiedzieć, że w próbach ustalonych dla niego przez Boga Hiob stanął do pojedynku z szatanem, aby chronić swoją doskonałość oraz prawość i bronić drogi bojaźni Bożej oraz unikania zła. W tym pojedynku Hiob stracił mnóstwo owiec i bydła, stracił całą swoją własność oraz stracił synów i córki, ale nie porzucił swej doskonałości, uczciwości ani strachu przed Bogiem. Innymi słowy, w tym pojedynku z szatanem wolał być pozbawiony majątku i dzieci niż stracić doskonałość, prawość oraz bojaźń Bożą. Wolał trzymać się sedna tego, co to znaczy być człowiekiem. Pismo w zwięzły sposób opisuje cały proces, w wyniku którego Hiob stracił swoje dobra, a także dokumentuje zachowanie i postawę Hioba. Te krótkie, zwięzłe relacje stwarzają wrażenie, że Hiob był prawie zrelaksowany w obliczu tego kuszenia, ale gdyby to, co się rzeczywiście stało, miało być odtworzone, dodając do tego złośliwą naturę szatana, wtedy sprawy nie byłyby tak proste i łatwe, jak opisano w tych relacjach. Rzeczywistość była o wiele okrutniejsza. Taki jest poziom zniszczenia oraz nienawiści, z którym szatan traktuje ludzkość i wszystkich tych, którzy podobają się Bogu. Gdyby Bóg nie zakazał szatanowi dotykać Hioba, szatan bez wątpienia zabiłby go bez żadnych skrupułów. Szatan nie chce, aby ktokolwiek czcił Boga, ani nie chce, żeby ci, którzy są sprawiedliwi w oczach Boga i ci, którzy są doskonali oraz prawi, nadal okazywali bojaźń Bożą i stronili od zła. Gdy ludzie okazują bojaźń Bożą i unikają zła, oznacza to, że unikają i porzucają szatana, dlatego szatan wykorzystał Boże przyzwolenie, aby bez litości skupić cały swój gniew i nienawiść na Hiobie. Widzicie więc, jak wielka była męka, jakiej doznał Hiob w umyśle i na ciele, na zewnątrz i wewnątrz. Dziś nie widzimy, jak to było w tamtym czasie, a z relacji biblijnych możemy jedynie uzyskać krótkie spojrzenie na emocje Hioba, gdy był on wówczas poddawany męce.

Niezachwiana prawość Hioba przynosi wstyd szatanowi i powoduje, że ucieka on w panice
A co zrobił Bóg, gdy Hiob był poddawany tej męce? Bóg obserwował i czekał na wynik. Co odczuwał Bóg w trakcie tej obserwacji? Oczywiście był pogrążony w żalu. Czy jednak w wyniku swego żalu mógł żałować zgody danej szatanowi, aby kusił Hioba? Odpowiedź brzmi: nie, nie mógł. On bowiem mocno wierzył, że Hiob jest doskonały i prawy, że boi się Boga i unika zła. Bóg po prostu dał szatanowi możliwość zweryfikowania prawości Hioba przed Bogiem oraz ujawnienia własnej niegodziwości i pogardy. Była to ponadto okazja dla Hioba, aby dać ludziom na świecie, szatanowi, a nawet tym, którzy podążają za Bogiem, świadectwo o swej prawości i bojaźni Bożej oraz unikaniu zła. Czy ostateczny wynik dowiódł, że Boża ocena Hioba była prawidłowa i bezbłędna? Czy Hiob faktycznie pokonał szatana? Tutaj czytamy archetypowe słowa wypowiedziane przez Hioba, słowa, które są dowodem na to, że pokonał on szatana. Powiedział on: „Nagi wyszedłem z łona matki mojej, i nagi tam wrócę”. To jest postawa posłuszeństwa Hioba wobec Boga. Następnie powiedział: „Jahwe dał, i Jahwe zabrał; błogosławione niech będzie imię Jahwe”. Te słowa wypowiedziane przez Hioba dowodzą, że Bóg obserwuje głębię serca człowieka, że jest w stanie wejrzeć w umysł człowieka, i dowodzą, że Jego aprobata dla Hioba jest pozbawiona błędu, że ten człowiek, który podobał się Bogu, był prawy. „Jahwe dał, i Jahwe zabrał; błogosławione niech będzie imię Jahwe”. Te słowa są świadectwem Hioba dla Boga. To te zwykłe słowa onieśmieliły szatana, zawstydziły go i spowodowały, że uciekł w panice, a ponadto spętały szatana i pozostawiły go bez środków. Tak więc również te słowa sprawiły, że szatan odczuł cudowność i moc czynów Boga Jahwe oraz pozwoliły mu dostrzec niezwykły charyzmat człowieka, którego serce podlegało drogom Bożym. Ponadto pokazały one szatanowi potężną witalność, jaką wykazał się mały i nieistotny człowiek trzymający się drogi bojaźni Bożej i stronienia od zła. Szatan został zatem pokonany w pierwszym pojedynku. Pomimo „twardej lekcji” szatan nie miał zamiaru odpuścić Hiobowi, nie zaszła też żadna zmiana w jego złośliwej naturze. Szatan próbował nadal atakować Hioba, dlatego po raz kolejny przyszedł przed Boga …

Przeczytajmy teraz wersety dotyczące drugiego kuszenia Hioba.

3. Szatan ponownie kusi Hioba (ciało Hioba pokrywa się wrzodami)

a. Słowa wypowiedziane przez Boga

Hi 2:3 I Jahwe rzekł do szatana: Czy zwróciłeś uwagę na mojego sługę Hioba, że nie ma nikogo takiego jak on na ziemi, człowieka doskonałego i uczciwego, takiego, który boi się Boga i unika zła? I nadal trzyma się kurczowo swej uczciwości, chociaż podburzyłeś mnie przeciwko niemu, abym go zniszczył bez przyczyny.

Hi 2:6 I Jahwe powiedział do szatana: Oto on jest w twojej ręce, ale zachowaj go przy życiu.

b. Słowa wypowiedziane przez szatana

Hi 2:4-5 I szatan odpowiedział Jahwe i rzekł: Skóra za skórę, tak, wszystko, co człowiek ma, odda za swoje życie. Ale wyciągnij teraz rękę i dotknij jego kości i jego ciała, a on będzie Cię przeklinać w twarz.

c. Postawa Hioba wobec próby

Hi 2:9-10 Jego żona powiedziała mu: Jeszcze trwasz w swojej prawości? Złorzecz Bogu i umieraj. I odpowiedział jej: Mówisz, tak jak mówią głupie kobiety. Czy tylko dobro będziemy przyjmować od Boga, a zła przyjmować nie będziemy? W tym wszystkim Hiob nie zgrzeszył swymi ustami.

Hi 3:3 Niech zginie dzień, w którym się urodziłem, i noc, w którą powiedziano: Poczęty mężczyzna.

Umiłowanie Hioba dla dróg Bożych przewyższa wszystko inne
Biblia następująco dokumentuje słowa między Bogiem a szatanem: „I Jahwe rzekł do szatana: Czy zwróciłeś uwagę na mojego sługę Hioba, że nie ma nikogo takiego jak on na ziemi, człowieka doskonałego i uczciwego, takiego, który boi się Boga i unika zła? I nadal trzyma się kurczowo swej uczciwości, chociaż podburzyłeś mnie przeciwko niemu, abym go zniszczył bez przyczyny”. (Hi 2:3). W tej rozmowie Bóg znów stawia szatanowi to samo pytanie. Jest to pytanie, które pokazuje nam, że Bóg Jahwe potwierdza pozytywną ocenę tego, co zostało zademonstrowane i urzeczywistnione przez Hioba podczas pierwszej próby, a co nie różni się od Bożej oceny Hioba sprzed przejścia przez szatańskie kuszenie. To znaczy, zanim przyszło na niego kuszenie, w oczach Bożych Hiob był doskonały, a więc Bóg chronił go i jego rodzinę oraz błogosławił mu; w oczach Bożych był on godzien błogosławieństw. Po kuszeniu Hiob nie zgrzeszył ustami, ponieważ stracił majątek i dzieci, ale nadal chwalił imię Boga Jahwe. Jego rzeczywiste zachowanie sprawiło, że Bóg darzył go uznaniem i bardzo go cenił. Bo w oczach Hioba jego potomstwo oraz jego majątek nie wystarczały, aby zmusić go do wyrzeczenia się Boga. Mówiąc inaczej, miejsca Boga w jego sercu nie mogły zastąpić jego dzieci ani jakakolwiek część majątku. Podczas pierwszego kuszenia Hioba pokazał on Bogu, że jego miłość do Niego oraz miłość do drogi bojaźni przed Bogiem i unikania zła przewyższa wszystko inne. Chodzi o to, że ta próba dała Hiobowi doświadczenie otrzymania nagrody od Boga Jahwe i odebrania przez Niego jego majątku i dzieci.

Dla Hioba było to prawdziwe doświadczenie, które obmyło jego duszę do czysta, był to chrzest życia, który wypełnił jego istnienie, a co więcej, było to wystawne święto, które sprawdziło jego posłuszeństwo i bojaźń przed Bogiem. Pokusa ta przekształciła pozycję Hioba z bogatego człowieka w kogoś, kto nie miał nic, a także pozwoliła mu doświadczyć znęcania się szatana nad ludzkością. Jego nędza nie wywołała w nim nienawiści do szatana, lecz raczej w podłych czynach szatana dostrzegł brzydotę i łajdactwo szatana, jak również wrogość szatana i bunt wobec Boga, a to jeszcze bardziej zachęciło go do trzymania się na zawsze drogi bojaźni Bożej i unikania zła. Przysiągł, że nigdy nie opuści Boga i nie odwróci się od Boga z powodu czynników zewnętrznych, takich jak majątek, dzieci czy krewni, ani też nigdy nie będzie niewolnikiem szatana, majątku czy żadnej osoby, a poza Bogiem Jahwe nikt nie może być jego Panem ani jego Bogiem. Takie były aspiracje Hioba. Drugim aspektem pokusy było to, że Hiob również coś zyskał: pośród prób zesłanych przez Boga zyskał on wielkie bogactwo.

W ciągu poprzednich kilkudziesięciu lat życia Hioba dostrzegał on czyny Boga Jahwe i zyskał Jego błogosławieństwa. Były to błogosławieństwa, które sprawiły, że czuł się ogromnie niespokojny i czuł, że ma dług wobec Boga, ponieważ uważał, że nie zrobił nic dla Boga, a mimo to otrzymał tak wielkie błogosławieństwa i cieszył się tak wielką łaską. Z tego powodu w swoim sercu często modlił się, mając nadzieję, że będzie w stanie odpłacić Bogu, mając nadzieję, że będzie miał możliwość złożenia świadectwa o czynach i wielkości Boga, a także mając nadzieję, że Bóg wystawi jego posłuszeństwo na próbę, a ponadto, że jego wiara może być oczyszczona aż do momentu, w którym jego posłuszeństwo i wiara zyskają aprobatę Boga. A gdy na Hioba przyszła próba, wierzył, że Bóg wysłuchał jego modlitwy. Hiob cenił tę możliwość bardziej niż cokolwiek innego, a więc nie ośmielił się traktować jej lekko, gdyż jego największe życiowe życzenie mogło się spełnić. Nadejście tej okazji oznaczało, że jego posłuszeństwo oraz bojaźń Boża mogły zostać wystawione na próbę i mogły być oczyszczone. Co więcej, oznaczało to, że Hiob miał szansę uzyskać aprobatę Boga, zbliżając się w ten sposób do Niego. Podczas próby taka wiara i dążenie pozwoliły mu stać się doskonalszym oraz lepiej zrozumieć wolę Bożą. Hiob stał się również bardziej wdzięczny za błogosławieństwa i łaski Boże, w swoim sercu jeszcze bardziej wychwalał czyny Boga oraz żywił jeszcze większą bojaźń i szacunek dla Boga, a także bardziej tęsknił za miłością Boga, Jego wielkością i świętością. W tym czasie, chociaż Hiob nadal bał się Boga i unikał zła w oczach Boga, w odniesieniu do swego doświadczenia wiara i wiedza Hioba poczyniły znaczący postęp: jego wiara wzrosła, jego posłuszeństwo zyskało oparcie, a jego bojaźń przed Bogiem stała się głębsza. Chociaż próba ta zmieniła ducha i życie Hioba, taka przemiana nie zadowoliła Hioba ani też nie spowolniła jego rozwoju. Rozważając, co zyskał na tej próbie, i rozmyślając o własnych brakach, jednocześnie modlił się cicho, czekając na następną próbę, aby przyszła na niego, bo pragnął, aby jego wiara, posłuszeństwo i bojaźń przed Bogiem jeszcze wzrosły podczas następnej próby od Boga.

Bóg obserwuje najgłębsze myśli człowieka i wszystko, co człowiek mówi i robi. Myśli Hioba dotarły do uszu Boga Jahwe, Bóg wysłuchał jego modlitw i w ten sposób na Hioba przyszła kolejna próba od Boga, zgodnie z jego oczekiwaniem.

Wśród skrajnych cierpień Hiob naprawdę uświadamia sobie Bożą troskę o ludzkość
Po pytaniu skierowanym przez Boga Jahwe do szatana, szatan był w głębi duszy szczęśliwy. Było tak dlatego, że szatan wiedział, że po raz kolejny będzie mu wolno zaatakować człowieka, który był doskonały w oczach Boga – co dla szatana było rzadką okazją. Szatan chciał wykorzystać tę okazję, aby całkowicie podważyć przekonanie Hioba, sprawić, że straci wiarę w Boga, a tym samym nie będzie się już bać Boga ani błogosławić imienia Boga Jahwe. To dałoby szatanowi szansę: niezależnie od miejsca i czasu, będzie w stanie zmienić Hioba w podporządkowaną mu zabawkę. Szatan ukrył swoje nikczemne knowania bez śladu, ale nie mógł utrzymać swej niegodziwej natury w ryzach. Na tę prawdę wskazują słowa jego odpowiedzi skierowanej do Boga Jahwe zapisane w Biblii: „I szatan odpowiedział Jahwe i rzekł: Skóra za skórę, tak, wszystko, co człowiek ma, odda za swoje życie. Ale wyciągnij teraz rękę i dotknij jego kości i jego ciała, a on będzie Cię przeklinać w twarz”. (Hi 2:4-5). Nie sposób nie uzyskać merytorycznej wiedzy i poczucia złośliwości szatana na podstawie tej jego rozmowy z Bogiem. Usłyszawszy te sofizmaty szatana, wszyscy ci, którzy kochają prawdę i nienawidzą zła, będą bez wątpienia mieli większą nienawiść do nikczemności i bezwstydu szatana, będą czuć niesmak i odrazę do sofizmatów szatana, a jednocześnie ofiaruje Hiobowi żarliwe modlitwy i życzenia, modląc się, aby ów prawy człowiek mógł osiągnąć doskonałość, życząc temu człowiekowi okazującemu bojaźń Bożą i stroniącemu od zła, aby na zawsze pokonał pokusy szatana oraz żył w świetle, żył pod prowadzeniem Bożym i Jego błogosławieństwami; będą również życzyć sobie, aby prawe uczynki Hioba na zawsze pobudzały i zachęcały wszystkich tych, którzy podążają drogą bojaźni Bożej i stronienia od zła. Chociaż w tym oświadczeniu można dostrzec złośliwy zamiar szatana, Bóg od razu wyraził zgodę na jego „żądanie” – postawił jednak jeden warunek: „Oto on jest w twojej ręce, ale zachowaj go przy życiu”. (Hi 2:6). Ponieważ tym razem szatan chciał dotknąć ciała i kości Hioba, Bóg powiedział „zachowaj go przy życiu”. Znaczenie tych słów jest takie, że Bóg przekazał ciało Hioba szatanowi, ale zachował jego życie. Szatan nie mógł odebrać Hiobowi życia, ale oprócz tego mógł posługiwać się wszelkimi środkami lub metodami przeciw Hiobowi.


Ewangelia na dziś,Modlitw,Błyskawica ze wschodu, Kościół Boga Wszechmogącego, Bóg Wszechmogący,

Po uzyskaniu zgody od Boga szatan pośpieszył do Hioba i wyciągnął rękę, aby dotknąć jego skóry, wywołując bolesne wrzody na całym jego ciele, a Hiob cierpiał przez nie ból. Hiob chwalił cudowność i świętość Boga Jahwe, co sprawiło, że szatan jeszcze bardziej się rozzuchwalił. Ponieważ czuł radość z ranienia ludzi, szatan wyciągnął rękę i przeorał ciało Hioba, powodując że jego wrzody zaczęły ropieć. Hiob natychmiast odczuł nieopisany ból i mękę w swoim ciele oraz nie mógł się powstrzymać od uciskania się rękami od głowy do stóp, tak jakby miało to ulżyć jego duchowi w tej męce ciała. Zdał sobie sprawę, że Bóg jest przy jego boku oraz obserwuje go i dokładał starań, aby zapanować nad sobą. Raz jeszcze pokłonił się do ziemi i powiedział: wglądasz w serce człowieka, obserwujesz jego nędzę; dlaczego obchodzi Cię jego słabość? Niech imię Boga Jahwe będzie pochwalone. Szatan widział Hioba cierpiącego ból nie do zniesienia, ale nie widział, by Hiob wyrzekł się imienia Boga Jahwe. Dlatego pośpieszenie wyciągnął rękę, aby dotknąć kości Hioba, rozpaczliwie chcąc go rozerwać na strzępy. W jednej chwili Hiob poczuł nieopisaną mękę; było to tak, jakby jego ciało odrywało się od kości, a kości ktoś roztrzaskiwał po kawałku. Ta bolesna udręka sprawiła, że pomyślał, że lepiej byłoby umrzeć…. Jego wytrzymałość doszła do granicy…. Chciał krzyczeć, chciał rwać skórę na swym ciele, aby złagodzić ból – jednak powstrzymał krzyki i nie rwał swojej skóry, bo nie chciał, aby szatan widział jego słabość. Dlatego pokłonił się jeszcze raz, lecz tym razem nie czuł obecności Boga Jahwe. Wiedział, że Bóg był często przed nim, za nim i u jego boku. Jednak podczas jego bólu Bóg nigdy nie patrzył, zakrył On swoją twarz i był ukryty, bo sensem Jego stworzenia człowieka nie było sprowadzanie na niego cierpienia. W tym czasie Hiob płakał i starał się jak najlepiej znosić tę fizyczną agonię, ale mimo tego nie mógł się już dłużej powstrzymywać od dziękczynienia Bogu: człowiek upada przy pierwszym ciosie, jest słaby i bezsilny, jest młody i nieświadomy – dlaczego chcesz być tak troskliwy i czuły wobec niego? Uderzasz mnie, jednak również Tobie sprawia to ból. Co z człowieka jest warte Twojej troski i dbałości? Modlitwy Hioba dotarły do uszu Boga, a Bóg milczał, patrząc tylko bez słowa… Po bezskutecznym wypróbowaniu wszystkich sposobów szatan odszedł po cichu, ale to nie zakończyło Bożych prób Hioba. Ponieważ moc Boża objawiona w Hiobie nie została upubliczniona, historia Hioba nie skończyła się odwrotem szatana. Ponieważ zaczęły pojawiać się inne postacie, miało się rozegrać więcej spektakularnych scen.

Innym przejawem bojaźni Bożej Hioba i jego stronienia od zła jest jego wychwalanie Bożego Imienia we wszystkich rzeczach
Hiob doznał spustoszenia przez szatana, ale nadal nie porzucił imienia Boga Jahwe. Jego żona była pierwszą, która wystąpiła i odegrała rolę szatana, co przejawiło się atakiem na Hioba. W tekście źródłowym tak to opisano: „Jego żona powiedziała mu: Jeszcze trwasz w swojej prawości? Złorzecz Bogu i umieraj”. (Hi 2:9). Były to słowa wypowiedziane przez szatana w ludzkim przebraniu. Były one atakiem, oskarżeniem, a także kuszeniem, pokusą i oszczerstwem. Po niepowodzeniu ataku na ciało Hioba, szatan bezpośrednio zaatakował prawość Hioba, życząc sobie, aby Hiob z niej zrezygnował, wyrzekł się Boga i przestał żyć. Dlatego też szatan chciał posłużyć się takimi słowami, aby kusić Hioba: gdyby Hiob porzucił imię Boga Jahwe, nie musiałby znosić takich udręk, mógłby się wyzwolić od udręki ciała. W obliczu rady swojej żony Hiob zganił ją mówiąc: „Mówisz, tak jak mówią głupie kobiety. Czy tylko dobro będziemy przyjmować od Boga, a zła przyjmować nie będziemy?” (Hi 2:10). Hiob od dawna znał te słowa, ale w tym czasie prawda z jego znajomości tych słów została dowiedziona.

Kiedy jego żona radziła mu, by przeklął Boga i umarł, chodziło jej o to: skoro twój Bóg cię tak traktuje, dlaczego Go nie przeklniesz? Co jeszcze robisz wśród żywych? Twój Bóg jest tak niesprawiedliwy wobec ciebie, ale nadal mówisz, że błogosławione niech będzie imię Boga Jahwe. Jak mógł On sprowadzić na ciebie katastrofę, gdy błogosławisz Jego imię? Pośpiesz się i porzuć imię Boga, i nie chodź za Nim już więcej. W ten sposób twoje kłopoty przeminą. W tym momencie Bóg uzyskał świadectwo, które chciał zobaczyć u Hioba. Żaden zwykły człowiek nie mógł dać takiego świadectwa ani nie czytamy o tym w żadnej z historii biblijnych, ale Bóg widział to, na długo zanim Hiob wypowiedział te słowa. Bóg chciał jedynie wykorzystać tę sposobność, aby pozwolić Hiobowi udowodnić wszystkim, że Bóg miał rację. W obliczu rady żony Hiob nie tylko nie zrezygnował ze swojej prawości ani nie wyrzekł się Boga, lecz powiedział do żony: „czy tylko dobro będziemy przyjmować od Boga, a zła przyjmować nie będziemy?” Czy te słowa mają wielką wagę? Jest tu tylko jeden fakt, który może udowodnić wagę tych słów. Waga tych słów jest taka, że są one zatwierdzone przez Boga w Jego sercu, są tym, czego Bóg pragnął, są tym, co Bóg chciał usłyszeć, i są one wynikiem, który Bóg pragnął zobaczyć; słowa te są również istotą świadectwa Hioba. W tym została dowiedziona doskonałość Hioba, jego prawość, bojaźń Boża oraz stronienie od zła. Wartość Hioba polegała na tym, jak nadal wypowiadał takie słowa, gdy był kuszony, a nawet gdy całe jego ciało było pokryte bolesnymi wrzodami, gdy wytrwał największą udrękę i gdy jego żona oraz krewni mu doradzali. Innymi słowy, w swoim sercu wierzył, że bez względu na to, jakie pokusy czy jakkolwiek bolesne uciski lub męki, a nawet śmierć miały na niego przyjść, nie wyrzekłby się Boga ani nie wyrzekłby się drogi bojaźni przed Bogiem i unikania zła. Widzicie więc, że Bóg zajmował najważniejsze miejsce w jego sercu i że w jego sercu był tylko Bóg. To właśnie z tego powodu czytamy takie jego opisy w Piśmie jak: W tym wszystkim Hiob nie zgrzeszył swymi ustami. Nie tylko nie zgrzeszył ustami, ale w swoim sercu nie narzekał na Boga. Nie wypowiadał krzywdzących słów o Bogu ani nie grzeszył przeciw Bogu. Nie tylko jego usta błogosławiły imię Boga, ale w swoim sercu również błogosławił imię Boga, jego usta i serce były jednością. To był prawdziwy Hiob widziany przez Boga i właśnie z tego powodu Bóg cenił sobie Hioba.

Przykłady błędnego zrozumienia Hioba przez ludzi
Trudności, jakich doświadczył Hiob, nie były dziełem posłańców wysłanych przez Boga ani nie były spowodowane przez własną rękę Boga. Przeciwnie, były one osobiście spowodowane przez szatana, wroga Boga. Dlatego poziom udręki wycierpianej przez Hioba był głęboki. Jednak w tym momencie Hiob bez zastrzeżeń wykazał w swoim sercu swoją codzienną znajomość Boga, zasady swojego zwykłego postępowania i swój stosunek do Boga – i to jest prawda. Gdyby Hiob nie był kuszony, gdyby Bóg nie sprowadził prób na Hioba, kiedy Hiob powiedział: „Jahwe dał, i Jahwe zabrał; błogosławione niech będzie imię Jahwe”, powiedzielibyście, że Hiob jest hipokrytą; Bóg dał mu tak wiele majątku, więc oczywiście pobłogosławił imię Boga Jahwe. Gdyby przed próbami Hiob powiedział: „czy tylko dobro będziemy przyjmować od Boga, a zła przyjmować nie będziemy?”, powiedzielibyście, że Hiob przesadza i że nie porzuciłby imienia Bożego, ponieważ ręka Boża tak często mu błogosławiła. Gdyby to Bóg sprowadził na niego katastrofę, to z pewnością porzuciłby imię Boga. Jednak gdy Hiob znalazł się w okolicznościach, których nikt by sobie nie życzył, nie chciałby ich oglądać ani nie chciałby, żeby go spotkały, których ludzie baliby się, w okolicznościach, których oglądania nawet Bóg nie mógł znieść, Hiob nadal był w stanie trzymać się swej prawości: „Jahwe dał, i Jahwe zabrał; błogosławione niech będzie imię Jahwe” i „czy tylko dobro będziemy przyjmować od Boga, a zła przyjmować nie będziemy?” W obliczu postępowania Hioba w tym czasie, ci, którzy uwielbiają mówić podniośle brzmiące słowa i którzy kochają mówić o pismach oraz doktrynach, muszą zaniemówić. Ci, którzy wychwalają imię Boże tylko w mowie, ale nigdy nie przyjęli prób od Boga, są potępieni przez prawość, której Hiob trzymał się mocno, a ci, którzy nigdy nie uwierzyli, że człowiek jest w stanie trzymać się drogi Boga, są sądzeni przez świadectwo Hioba. W obliczu zachowania Hioba podczas tych prób i słów, które wypowiedział, niektórzy ludzie będą czuć się zdezorientowani, niektórzy zazdrośni, niektórzy będą wątpić, a niektórzy nie będą nawet zainteresowani, kręcąc nosem na świadectwo Hioba, ponieważ widzą nie tylko mękę, która spotkała Hioba podczas prób i czytają słowa wypowiedziane przez Hioba, lecz także widzą ludzką „słabość” zdradzaną przez Hioba, gdy przyszły na niego próby. Wierzą, że ta „słabość”, jest rzekomą niedoskonałością w doskonałości Hioba, skazą w człowieku, który w oczach Boga był doskonały. Oznacza to, że wierzy się, że ci, którzy są doskonali, są bezbłędni, bez plamy lub skazy, że nie mają słabości, nie znają bólu, że nigdy nie czują się nieszczęśliwi ani przygnębieni i że nie odczuwają nienawiści ani jakiegokolwiek zewnętrznie ekstremalnego zachowania; w rezultacie ogromna większość ludzi nie wierzy, że Hiob był naprawdę doskonały. Ludzie nie aprobują zbyt wielu jego zachowań podczas jego prób. Na przykład, gdy Hiob stracił swój majątek i dzieci, nie rozpłakał się, jak ludzie by sobie wyobrażali. Jego „niestosowność” sprawia, że ludzie myślą, że był zimny, ponieważ nie uronił łez, i że nie kochał swojej rodziny. To jest złe wrażenie, które Hiob początkowo robi na ludziach. Jego późniejsze zachowanie jeszcze bardziej ich zadziwia: rozdarcie płaszcza bywało interpretowane jako brak szacunku dla Boga, a ogolenie głowy niesłusznie uważa się za bluźnierstwo i przeciwstawianie się Bogu. Oprócz słów Hioba, że „Jahwe dał, i Jahwe zabrał; błogosławione niech będzie imię Jahwe,” ludzie nie dostrzegają w Hiobie żadnej prawości uznanej przez Boga, a zatem ocena Hioba przez większość z nich nie jest niczym innym niż tylko brakiem zrozumienia, złym zrozumieniem, zwątpieniem, potępieniem i aprobatą tylko w teorii. Żaden z nich nie jest w stanie prawdziwie zrozumieć i docenić słów Boga Jahwe, że Hiob jest człowiekiem doskonałym oraz prawym, który boi się Boga i unika zła.

Opierając się na powyższym wrażeniu na temat Hioba, ludzie mają dalsze wątpliwości co do jego prawości, ponieważ czyny Hioba i jego zachowanie zapisane w Biblii nie robiły tak wstrząsającego wrażenia, jak ludzie by sobie wyobrażali. Nie tylko nie dokonywał żadnych wielkich wyczynów, ale również wziął skorupę, aby się drapać, siedząc w popiele. Ten czyn również zadziwia ludzi i powoduje, że wątpią, a nawet zaprzeczają prawości Hioba, ponieważ podczas drapania się Hiob nie modlił się do Boga ani nie składał obietnic Bogu, a co więcej, nie widziano, aby ronił łzy bólu. W tym czasie ludzie widzą tylko słabość Hioba i nic innego, a więc nawet wtedy, gdy słyszą słowa Hioba: „czy tylko dobro będziemy przyjmować od Boga, a zła przyjmować nie będziemy”, są zupełnie nieporuszeni czy też niezdecydowani i nadal nie są w stanie dostrzec prawości Hioba w jego słowach. Zasadniczym wrażeniem, jakie Hiob robi na ludziach podczas męki próby, jest to, że nie był ani zastraszony, ani arogancki. Ludzie nie widzą historii stojącej za jego zachowaniem, które rozgrywało się w głębi jego serca, ani nie widzą bojaźni Bożej w jego sercu czy też trzymania się zasad drogi stronienia od zła. Jego spokój sprawia, że ludzie myślą, że jego doskonałość i prawość były tylko pustymi słowami, że jego bojaźń przed Bogiem była tylko pogłoską; tymczasem „słabość”, którą objawił na zewnątrz, pozostawia na nich głębokie wrażenie, dając im „nowe spojrzenie”, a nawet „nowe zrozumienie” człowieka, którego Bóg określa jako doskonałego i prawego. Takie „nowe spojrzenie” i „nowe zrozumienie” znalazło potwierdzenie, gdy Hiob otworzył usta i przeklinał dzień swych narodzin.

Choć poziom męki, jakiej doznawał, jest niewyobrażalny i niezrozumiały dla każdego człowieka, nie wypowiedział słów herezji, a jedynie zmniejszał ból swego ciała własnymi sposobami. Jak zapisano w Piśmie, powiedział: „Niech zginie dzień, w którym się urodziłem, i noc, w którą powiedziano: Poczęty mężczyzna”. (Hi 3:3). Być może nikt nigdy nie uznał tych słów za ważne, a być może są ludzie, którzy zwrócili na nie uwagę. Czy waszym zdaniem znaczą one, że Hiob przeciwstawił się Bogu? Czy są skargą przeciwko Bogu? Wiem, że wielu z was ma pewne wyobrażenia na temat tych słów wypowiedzianych przez Hioba i wierzy, że jeśli Hiob był doskonały i prawy, nie powinien był okazać słabości ani żalu, a zamiast tego powinien był stawić czoła każdemu atakowi szatana z pozytywnym nastawieniem, a nawet uśmiechnąć się w obliczu pokus szatana. On nie powinien był okazać najmniejszej nawet reakcji na żadną z tortur sprowadzonych na jego ciało przez szatana ani nie powinien był zdradzić żadnej emocji ze swego serca. Powinien był nawet prosić Boga, aby jeszcze bardziej zaostrzył te próby. To jest to, co powinien był zademonstrować oraz posiadać ktoś, kto jest niezachwiany i kto naprawdę boi się Boga oraz unika zła. Wśród tej ekstremalnej męki Hiob zaledwie przeklął dzień swoich narodzin. Nie narzekał na Boga, tym bardziej nie miał zamiaru sprzeciwiać się Bogu. Jest to o wiele łatwiej powiedzieć niż zrobić, bo od czasów starożytnych do dziś nikt nigdy nie doświadczył takiego kuszenia ani nie cierpiał tego, co spotkało Hioba. I dlaczego nikt nigdy nie został poddany takiemu samemu kuszeniu, jak Hiob? Ponieważ z punktu widzenia Boga nikt nie jest w stanie ponieść takiej odpowiedzialności ani sprostać takiemu zadaniu, nikt nie potrafi postąpić tak, jak Hiob, a ponadto nikt nie potrafiłby, poza przekleństwem dnia swych narodzin, nie porzucić imienia Boga i nadal błogosławić imię Boga Jahwe, jak to uczynił Hiob, kiedy spotkały go takie męki. Czy ktokolwiek mógłby to zrobić? Kiedy mówimy to o Hiobie, czy pochwalamy jego zachowanie? Był człowiekiem prawym, zdolnym do dania takiego świadectwa Bogu oraz zdolnym do tego, aby szatan uciekł jak niepyszny i nigdy nie wrócił przed Boga, aby go oskarżać – co więc jest nie tak w wyrażeniu dla niego uznania? Czy to możliwe, że stawiacie poprzeczkę wyżej, niż Bóg? Czy to możliwe, że zachowalibyście się nawet lepiej niż Hiob, gdyby przyszły niego próby? Bóg pochwalił Hioba, jakie zatem zastrzeżenia możecie mieć?

Hiob przeklina dzień swych narodzin, ponieważ nie chce, aby Bóg znosił przez niego ból
Często mówię, że Bóg wgląda w serca ludzi, a ludzie patrzą na to, co jest na zewnątrz. Ponieważ Bóg wgląda w serca ludzi, rozumie ich istotę, podczas gdy ludzie definiują istotę innych ludzi na podstawie ich wyglądu zewnętrznego. Kiedy Hiob otworzył usta i przeklinał dzień urodzenia, czyn ten zadziwił wszystkie postacie duchowe, w tym trzech przyjaciół Hioba. Człowiek wywodzi się od Boga i powinien być wdzięczny za życie i ciało, jak również dzień swych narodzin, dany mu przez Boga i nie powinien ich przeklinać. Jest to zrozumiałe i możliwe do wyobrażenia dla większości ludzi. Dla każdego, kto podąża za Bogiem, to zrozumienie jest święte i nienaruszalne, jest to prawda, która nigdy nie może się zmienić. Jednak Hiob złamał reguły: przeklął dzień swoich narodzin. Jest to czyn, który większość ludzi uzna za wkroczenie na zakazane terytorium. Nie tylko nie ma on prawa do zrozumienia i współczucia ludzi, ale także nie ma prawa do Bożego przebaczenia. Jednocześnie coraz więcej ludzi zaczyna wątpić w prawość Hioba, ponieważ wydaje się, że łaskawość Boża sprawiła, że Hiob sobie pobłażał, uczyniła go tak zuchwałym i lekkomyślnym, że nie tylko nie podziękował Bogu za błogosławieństwo i troskę o niego przez cały okres jego życia, ale potępił dzień swych narodzin jako godny zniszczenia. Czym to jest, jeśli nie sprzeciwem wobec Boga? Takie powierzchowne spostrzeżenia dają ludziom dowód pozwalający potępić ten czyn Hioba, ale kto może wiedzieć, co naprawdę Hiob myślał w tamtym czasie? A kto może znać przyczynę takiego zachowania Hioba? Tylko Bóg i sam Hiob znają zakulisowe szczegóły i powody.

Kiedy szatan wyciągnął rękę, aby dotknąć kości Hioba, Hiob wpadł w jego szpony bez środków do ucieczki ani siły, żeby stawić opór. Jego ciało i dusza cierpiały ogromny ból, a ból ten uświadomił mu głęboko nieistotność, kruchość i bezsilność człowieka żyjącego w ciele. Jednocześnie zyskał również głębokie zrozumienie, dlaczego Bóg troszczy się o ludzkość i opiekuje się nią. Będąc w szponach szatana, Hiob zdał sobie sprawę, że człowiek, który jest z ciała i krwi, jest tak naprawdę bardzo bezsilny oraz słaby. Kiedy upadł na kolana i modlił się do Boga, czuł się tak, jakby Bóg zakrywał swą twarz i ukrywał się, bo Bóg całkowicie oddał go w ręce szatana. Jednocześnie Bóg płakał też z jego powodu, a ponadto cierpiał razem z nim; Bóg odczuwał jego ból i sprawiał Mu on cierpienie... Hiob odczuwał ból Boga i czuł jak bardzo nie do zniesienia to było dla Boga… Hiob nie chciał przynosić więcej smutku Bogu ani nie chciał, by Bóg płakał z jego powodu, tym bardziej nie chciał, aby Bóg cierpiał z jego powodu. W tym momencie Hiob chciał tylko pozbyć się swego ciała, aby nie znosić już bólu, jaki niesie ze sobą to ciało, bo to przerwałoby cierpienie Boga z powodu jego bólu. Jednak nie mógł tego zrobić i musiał znosić nie tylko ból ciała, ale również udrękę, ponieważ nie chciał niepokoić Boga. Te dwa bóle – jeden z ciała, a drugi z ducha – sprowadziły rozdzierający serce i wnętrzności ból na Hioba oraz sprawiły, że poczuł, jak ograniczenia człowieka, który jest z ciała i krwi, mogą sprawić, że poczuje się sfrustrowany i bezsilny. W tych okolicznościach jego tęsknota za Bogiem wzrosła niepomiernie, a jego wstręt do szatana stał się bardziej intensywny. W tym czasie Hiob wolałby, aby nigdy nie narodził się w świecie ludzi, wolałby raczej nie istnieć niż widzieć Boga roniącego łzy lub odczuwającego ból ze względu na niego. Zaczął głęboko nienawidzić swego ciała, miał już dość samego siebie, dnia swego urodzenia, a nawet tego wszystkiego, co było z nim związane. Nie chciał, aby jeszcze wspominano o jego dniu narodzin ani o niczym, co miałoby z nim coś wspólnego, dlatego otworzył usta i przeklinał dzień swego urodzenia: „Niech zginie dzień, w którym się urodziłem, i noc, w którą powiedziano: Poczęty mężczyzna. Niech ten dzień stanie się ciemnością, niech o niego nie troszczy się Bóg z wysokości i nie oświetla go światłość”. (Hi 3:3-4). Słowa Hioba zawierają nienawiść do samego siebie, „Niech zginie dzień, w którym się urodziłem, i noc, w którą powiedziano: Poczęty mężczyzna,” a także wyrzuty wobec samego siebie i poczucie winy za spowodowanie bólu u Boga, „Niech ten dzień stanie się ciemnością, niech o niego nie troszczy się Bóg z wysokości i nie oświetla go światłość”. Te dwa fragmenty są ostatecznym wyrazem tego, jak wówczas czuł się Hiob i w pełni pokazują wszystkim jego doskonałość i prawość. W tym samym czasie, tak jak Hiob pragnął, jego wiara i posłuszeństwo wobec Bogu, jak również jego bojaźń Boża zostały naprawdę wywyższone. Oczywiście, to wywyższenie jest dokładnie tym, czego Bóg się spodziewał.

Hiob pokonuje szatana i staje się prawdziwym człowiekiem w oczach Boga
Kiedy Hiob po raz pierwszy przechodził próbę, został pozbawiony wszelkiego majątku i wszystkich dzieci, ale z tego powodu nie upadł i nie powiedział nic, co byłoby grzechem przeciwko Bogu. Pokonał kuszenie szatana, stanął ponad swoim majątkiem i swoimi dziećmi, a także próbą utraty wszystkich swoich ziemskich majętności, co oznacza, że był w stanie słuchać Boga, który mu zabiera, oraz składać Bogu dziękczynienie i chwałę z tego powodu. Takie było zachowanie Hioba podczas pierwszej pokusy szatana i takie było również świadectwo Hioba podczas pierwszej próby Bożej. Podczas drugiej próby szatan wyciągnął rękę, aby dotknąć Hioba, i chociaż Hiob doświadczył bólu większego niż kiedykolwiek wcześniej, to jednak jego świadectwo było wystarczające, aby wprawić ludzi w zdumienie. Wykorzystał on swój hart ducha, swe przekonanie i posłuszeństwo Bogu, jak również swoją bojaźń Bożą, aby po raz kolejny pokonać szatana, a jego zachowanie i jego świadectwo spotkały się ponownie z uznaniem oraz aprobatą Boga. W czasie tego kuszenia Hiob posłużył się swą rzeczywistą postawą, aby oznajmić szatanowi, że ból ciała nie może zmienić jego wiary i posłuszeństwa Bogu ani odebrać mu oddania Bogu i bojaźni Bożej; nie wyrzekłby się Boga ani nie zrezygnował z własnej doskonałości i prawości, stojąc w obliczu śmierci. Determinacja Hioba uczynił szatana tchórzem, jego wiara onieśmieliła szatana i wprawiła go w drżenie, siła jego walki na śmierć i życie wywołała w szatanie głęboką nienawiść oraz urazę, jego doskonałość i prawość sprawiła, że szatan nie mógł już nic zrobić, dlatego porzucił swoje ataki na Hioba i zrezygnował z zarzutów przeciwko Hiobowi przed Bogiem Jahwe. Oznaczało to, że Hiob pokonał świat, pokonał ciało, pokonał szatana i pokonał śmierć; był całkowicie i w pełni człowiekiem, który należał do Boga. Podczas tych dwóch prób Hiob trwał stanowczo przy swoim świadectwie i w istocie urzeczywistniał swoją doskonałość oraz prawość, a także poszerzył zakres swoich zasad życiowych obejmujących bojaźń Bożą i stronienie od zła. Po przejściu tych dwóch prób rozwinęło się w Hiobie bogatsze doświadczenie, a to doświadczenie uczyniło go dojrzalszym i bardziej doświadczonym, wzmocniło go i dodało mocy jego przekonaniu, uczyniło go bardziej pewnym właściwości i wartości prawości, której się trzymał. Zesłane na Hioba próby od Boga Jahwe dały mu głębokie zrozumienie i poczucie Bożej troski o człowieka oraz pozwoliły mu odczuć wartość Bożej miłości i odtąd do jego bojaźni Bożej dodane zostało uznanie dla Boga, a także miłość do Niego. Próby sprowadzone przez Boga Jahwe nie tylko nie oddzieliły Hioba od Niego, lecz raczej zbliżyły jego serce do Boga. Kiedy cielesny ból znoszony przez Hioba osiągnął szczyt, troska, którą odczuwał od Boga Jahwe, nie dawała mu innego wyjścia, jak tylko przekląć dzień swoich narodzin. Takie zachowanie nie było zaplanowane od dawna, lecz było naturalnym przejawem uznania dla Boga i miłości do Niego płynącej z jego serca, było objawieniem, które wynikało z jego uznania i miłości. A to znaczy, że ponieważ nienawidził siebie i nie chciał oraz nie mógł znieść udręki Boga, tak więc jego uznanie i miłość doszły do punktu bezinteresowności. W tym czasie trwający wiele lat podziw Hioba i jego tęsknota do Boga oraz oddanie urosły do poziomu uznania i miłości. Jednocześnie również jego wiara i posłuszeństwo Bogu oraz bojaźń Boża wzrosły do poziomu uznania i miłości. Nie pozwolił sobie zrobić niczego, co mogłoby zranić Boga, nie pozwolił sobie na żadne zachowanie, które mogłoby sprawić ból Bogu, i nie pozwolił sobie na sprawienie Bogu smutku, żalu, a nawet nieszczęścia, które mógłby sam wywołać. W oczach Bożych, chociaż Hiob był wciąż tym samym Hiobem, jego wiara, posłuszeństwo i bojaźń Boża przyniosły Bogu pełną satysfakcję oraz radość. W tym czasie Hiob osiągnął doskonałość, której Bóg oczekiwał od niego, stał się kimś naprawdę godnym nazwy „doskonałego i prawego” w oczach Boga. Jego prawe uczynki pozwoliły mu pokonać szatana i wytrwać w świadectwie dla Boga. Zatem również jego prawe uczynki uczyniły go doskonałym i pozwoliły na podniesienie wartości jego życia na jeszcze wyższy poziom, by wzrósł jak nigdy i by stał się pierwszym człowiekiem, który nie był już atakowany i kuszony przez szatana. Ponieważ Hiob był prawy, był oskarżany i kuszony przez szatana, ponieważ Hiob był prawy, został przekazany szatanowi oraz ponieważ Hiob był prawy, zwyciężył i pokonał szatana, i wytrwał w swym świadectwie. Od tego czasu Hiob stał się pierwszym człowiekiem, który nigdy więcej nie został przekazany szatanowi, prawdziwie przyszedł przed tron Boży i żył w światłości, pod błogosławieństwem Boga, bez szpiegowania i upadku powodowanego przez szatana… Stał się prawdziwym człowiekiem w oczach Boga, został uwolniony…
O Hiobie
Dowiedziawszy się o tym, jak Hiob przeszedł przez próby, większość z was prawdopodobnie będzie chciała dowiedzieć się więcej na temat samego Hioba, szczególnie w odniesieniu do tajemnicy, dzięki której zdobył on uznanie Boże. Zatem dzisiaj porozmawiajmy o Hiobie!

W codziennym życiu Hioba widzimy jego doskonałość, uczciwość, bojaźń Bożą i unikanie zła
Jeśli mamy dyskutować o Hiobie, to musimy zacząć od jego oceny wypowiedzianej z ust samego Boga: „nie ma nikogo takiego jak on na ziemi, człowieka doskonałego i uczciwego, takiego, który boi się Boga i unika zła”.

Najpierw poznajmy doskonałość i prawość Hioba.

Jak rozumiecie słowa „doskonały” i „prawy”? Czy wierzycie, że Hiob był bez zarzutu i godny czci? Byłoby to oczywiście dosłowną interpretacją i zrozumieniem pojęcia „doskonały” i „prawy”. Integralną częścią prawdziwego zrozumienia Hioba jest rzeczywiste życie, ponieważ same słowa, książki i teorie nie dadzą żadnych odpowiedzi. Zacznijmy od przyjrzenia się życiu Hioba w jego domu, jego normalnemu zachowaniu w życiu. To powie nam o jego zasadach i celach w życiu, a także o jego osobowości oraz dążeniach. Teraz przeczytajmy końcowe słowa z Hioba 1:3: „był on człowiekiem najmożniejszym wśród wszystkich ludzi Wschodu”. Te słowa mówią, że status oraz pozycja Hioba były bardzo wysokie i chociaż nie dowiadujemy się, czy był on największym ze wszystkich ludzi na wschodzie z powodu swego wielkiego majątku, czy też dlatego, że był doskonały i prawy, żywił bojaźń Bożą i unikał zła, wiemy, że status i pozycja Hioba były bardzo cenione. Jak zapisano w Biblii, pierwsze wrażenia ludzi o Hiobie były takie, że Hiob był doskonały, że bał się Boga oraz unikał zła i że posiadał on wielki majątek, a także był szanowany. Dla zwykłego człowieka żyjącego w takim środowisku i w takich warunkach dieta Hioba, jego jakość życia i różne aspekty jego życia osobistego byłyby w centrum uwagi większości ludzi, dlatego musimy kontynuować czytanie wersetów: „Jego synowie schodzili się i urządzali ucztę, każdy w swoim domu w ustalonym dniu. Posyłali po swoje trzy siostry i zapraszali je, aby jadły i piły wraz z nimi. A gdy minęły dni uczty, Hiob posyłał i poświęcał ich. Potem wstawał wczesnym rankiem i składał całopalenia stosownie do ich liczby. Mówił bowiem Hiob: Może moi synowie zgrzeszyli i złorzeczyli Bogu w swoich sercach. Tak Hiob czynił zawsze”. (Hi 1:4-5). Ten fragment mówi nam dwie rzeczy: pierwszym z nich jest to, że synowie i córki Hioba regularnie biesiadowali, jedli i pili; drugim jest to, że Hiob często składał ofiary całopalne, ponieważ często martwił się o nich, obawiając się, że grzeszą, że w swych sercach przeklinają Boga. W tym opisane jest życie dwóch odmiennych typów ludzi. Pierwszy typ, synowie i córki Hioba, często ucztowali dzięki swej zamożności, żyli ekstrawagancko, pili i jedli do woli, ciesząc się wysoką jakością życia, jaką przynosi bogactwo materialne. Wiodąc takie życie, było nieuniknione, że często grzeszyli i obrażali Boga, ale nie uświęcali się ani nie ofiarowali w związku z tym całopaleń. Widzicie więc, że Bóg nie miał miejsca w ich sercach, że nie myśleli o łaskach Bożych, ani nie bali się obrażać Boga, tym bardziej nie bali się wyrzekać się Boga w swoich sercach. Oczywiście nie skupiamy się na dzieciach Hioba, ale na tym, co Hiob robił w obliczu takich rzeczy; jest to druga sprawa opisana w tym fragmencie, która dotyczy codziennego życia Hioba i istoty jego człowieczeństwa. Kiedy Biblia opisuje ucztowanie synów i córek Hioba, nie ma wzmianki o Hiobie, mówi się tylko, że jego synowie i córki często jedli i pili razem. Innymi słowy, nie organizował uczt, ani nie dołączał do swoich synów i córek w ekstrawaganckim jedzeniu. Choć był zamożny i posiadał wielki majątek oraz służbę, nie wiódł luksusowego życia. Nie został uwiedziony przez znakomite warunki życia, a on sam nie dogadzał sobie przyjemnościami ciała ani przez swoje bogactwo nie zapominał o ofiarowaniu całopaleń, tym bardziej nie sprawiało to, że stopniowo oddalał się od Boga w swym sercu. Najwyraźniej Hiob wiódł życie zdyscyplinowane i nie był chciwy ani hedonistyczny, ani w wyniku Bożego błogosławieństwa dla niego nie miał fiksacji na punkcie jakości życia. Zamiast tego był pokorny i skromny, rozważny i roztropny przed Bogiem, często myślał o łaskach i błogosławieństwach Bożych, i stale okazywał bojaźń Bożą. W swoim codziennym życiu Hiob często wstawał wcześnie, by ofiarować całopalenia za swoich synów i córki. Innymi słowy, Hiob nie tylko sam bał się Boga, ale również miał nadzieję, że jego dzieci będą się bać Boga, a nie grzeszyć przeciwko Niemu. Bogactwo materialne Hioba nie zajmowało miejsca w jego sercu ani nie zastąpiło miejsca zajmowanego przez Boga, czy to ze względu na niego samego, czy jego dzieci, codzienne postępowanie Hioba było w pełni związane z bojaźnią przed Bogiem i stronieniem od zła. Jego bojaźń przed Bogiem Jahwe nie była wyrażana tylko ustami, ale wprowadzał ją w czyn i odzwierciedlał w każdym aspekcie życia codziennego. To rzeczywiste zachowanie Hioba pokazuje nam, że był uczciwy oraz posiadał istotę miłującą sprawiedliwość i rzeczy, które są pozytywne. Fakt, że Hiob często posyłał i uświęcał swoich synów i córki oznacza, że nie popierał ani nie aprobował zachowania swoich dzieci; zamiast tego, w swoim sercu miał dość ich zachowania i potępiał je. Stwierdził, że zachowanie jego synów i córek nie podobało się Bogu Jahwe i dlatego często wzywał ich do przyjścia przed Boga Jahwe oraz wyznania swych grzechów. Czyny Hioba ukazują nam inną stronę jego człowieczeństwa: taką, w której nigdy nie chodził z tymi, którzy często grzeszyli i obrażali Boga, ale zamiast tego unikał ich i stronił od nich. Chociaż ci ludzie byli jego synami i córkami, nie porzucił on swoich własnych zasad, ponieważ byli jego rodziną, ani nie pobłażał ich grzechom z powodu własnych uczuć. Wzywał ich raczej do wyznania grzechów i uzyskania przebaczenia Boga Jahwe oraz ostrzegał ich, aby nie porzucali Boga dla własnej chciwej przyjemności. Zasady traktowania innych przez Hioba są nierozerwalnie związane z zasadami jego bojaźni przed Bogiem i unikania zła. Kochał to, co jest akceptowane przez Boga, i brzydził się tego, co Bóg odrzuca, oraz kochał tych, którzy bali się Boga w swoich sercach, i brzydził tych, którzy popełnili zło lub zgrzeszyli przeciwko Bogu. Taką miłość i obrzydzenie demonstrował w codziennym życiu i była to prawość, którą dostrzegały Boże oczy. Oczywiście był to również wyraz i urzeczywistnienie prawdziwego człowieczeństwa Hioba w jego codziennych relacjach z innymi – o tym też musimy się dowiedzieć.

Przejawy człowieczeństwa Hioba w trakcie jego prób (zrozumienie doskonałości, prawości, bojaźni Bożej i unikania zła przez Hioba podczas prób)
Powyżej omówiliśmy różne aspekty człowieczeństwa Hioba przejawiające się w jego codziennym życiu przed próbami. Bez wątpienia, te poszczególne przejawy dają nam wstępne poznanie i zrozumienie prawości Hioba, jego bojaźni przed Bogiem oraz unikania zła i naturalnie stanowią wstępny dowód. Określam go jako „wstępny”, ponieważ większość ludzi nadal nie ma prawdziwego zrozumienia osobowości Hioba ani stopnia, w jakim podążał on drogą posłuszeństwa i bojaźni Bożej. To znaczy, że rozumienie Hioba przez większość ludzi nie wykracza poza nieco przychylne wrażenie, jakie wywierają na nich jego słowa w Biblii: „Jahwe dał, i Jahwe zabrał; błogosławione niech będzie imię Jahwe” i „czy tylko dobro będziemy przyjmować od Boga, a zła przyjmować nie będziemy?” Dlatego istnieje wielka potrzeba, abyśmy zrozumieli, w jaki sposób Hiob urzeczywistniał swoje człowieczeństwo, gdy przyszły na niego próby Boże; w ten sposób prawdziwe człowieczeństwo Hioba zostanie pokazane wszystkim w całości.

Kiedy Hiob dowiedział się, że jego majątek został skradziony, że jego synowie i córki stracili życie, a jego słudzy zginęli, zareagował w następujący sposób: „Wtedy powstał Hiob i rozdarł swój płaszcz, i ogolił głowę, i upadł na ziemię, i oddał cześć”. (Hi 1:20). Te słowa mówią nam o jednym fakcie: po usłyszeniu tej wiadomości Hiob nie wpadł w panikę, nie płakał ani nie obwiniał sług, którzy przekazali mu tę wiadomość, tym bardziej nie sprawdzał miejsca zbrodni, aby zbadać i zweryfikować przyczyny i okoliczności oraz dowiedzieć się, co naprawdę się stało. Nie okazywał żadnego bólu ani żalu z powodu utraty mienia, ani nie wybuchł płaczem z powodu utraty swoich dzieci, czy swoich bliskich. Przeciwnie, rozdarł swój płaszcz i ogolił głowę, i upadł na ziemię, i oddał cześć Bogu. Działania Hioba nie są podobne do tego, co zrobiłby każdy inny zwykły człowiek. Dezorientują one wielu ludzi i sprawiają, że w swych sercach ganią Hioba za jego „zimnokrwistość”. Przy nagłej utracie mienia, zwykli ludzie wydają się złamani, popadają w rozpacz lub, w przypadku niektórych osób, mogą nawet popaść w głęboką depresję. Dzieje się tak dlatego, że w ich sercach majątek oznacza wysiłek całego życia, to, od czego zależy ich przetrwanie, to nadzieja, która utrzymuje ich przy życiu; a utrata majątku oznacza, że ich wysiłki poszły na marne, że są bez nadziei, a nawet, że nie mają przyszłości. To jest postawa każdego zwykłego człowieka wobec majątku oraz bliski związek, jaki z nim mają, i to jest również znaczenie majątku w oczach ludzi. Zdecydowana większość ludzi czuje się zatem zdezorientowana chłodnym nastawieniem Hioba wobec utraty[b] majątku. Dziś zamierzamy rozwiać zdezorientowanie tych wszystkich ludzi, wyjaśniając, co działo się w sercu Hioba.

Zdrowy rozsądek nakazuje, aby po otrzymaniu od Boga tak wielkiego majątku Hiob wstydził się przed Bogiem z powodu jego utraty, ponieważ nie dbał o niego, nie starał się zachować majątku przekazanego mu przez Boga. Tak więc, gdy usłyszał, że jego majątek został skradziony, jego pierwszą reakcją powinno być pójście na miejsce zbrodni i spisanie wszystkiego, co przepadło,[c], a następnie wyznanie tego Bogu, aby mógł ponownie otrzymać Boże błogosławieństwa. Hiob jednak tego nie zrobił – i naturalnie miał swoje powody, aby tego nie robić. W swym sercu Hiob głęboko wierzył, że wszystkim, co posiadał, obdarzył go Bóg i nie wynikło to z jego własnej pracy. Tak więc nie postrzegał on tych błogosławieństw jako czegoś, co należy wykorzystać, ale kurczowo trzymał się właściwej drogi, jako swojej zasady życia. Cenił Boże błogosławieństwa i dziękował za nie, ale nie był od nich uzależniony, ani nie zabiegał o kolejne. Taki był jego stosunek do majątku. Nie robił on nic w celu uzyskania błogosławieństw ani nie martwił się i nie był zasmucony przez brak lub utratę błogosławieństw Bożych, nie stawał się dziko, szalenie szczęśliwy z powodu błogosławieństw Bożych ani nie ignorował drogi Bożej, ani nie zapomniał o łasce Bożej z powodu błogosławieństw, z których często korzystał. Stosunek Hioba do jego majątku ujawnia ludziom jego prawdziwe człowieczeństwo: po pierwsze Hiob nie był chciwy i pod względem materialnym nie miał wielkich wymagań. Po drugie Hiob nigdy nie martwił się ani nie obawiał, że Bóg odbierze wszystko, co ma, a co było postawą posłuszeństwa Bogu w jego sercu. To znaczy, że nie miał żadnych żądań ani skarg co do tego, kiedy lub czy Bóg miałby mu coś odebrać i nie pytał dlaczego, a jedynie starał się być posłuszny zarządzeniom Bożym. Po trzecie nigdy nie wierzył, że jego majątek pochodzi z jego własnej pracy, ale że został mu on podarowany przez Boga. Taka była wiara Hioba w Boga i jest to oznaką jego przekonania. Czy w tym trzypunktowym streszczeniu jasno dostrzegamy człowieczeństwo Hioba i jego codzienne, prawdziwe dążenie? Człowieczeństwo i dążenia Hioba były integralną częścią jego opanowania w obliczu utraty majątku. To właśnie z powodu jego codziennego dążenia Hiob miał odpowiednią postawę i przekonanie, by powiedzieć: „Jahwe dał, i Jahwe zabrał; błogosławione niech będzie imię Jahwe,” podczas prób od Boga. Te słowa nie przyszły do niego z dnia na dzień ani też po prostu nie wpadły Hiobowi do głowy. Były tym, co widział i co nabył podczas wielu lat doświadczeń życiowych. Czy posłuszeństwo Hioba nie jest bardzo prawdziwe w porównaniu z tymi wszystkimi, którzy szukają tylko błogosławieństw Bożych i którzy boją się, że Bóg im je zabierze, nienawidzą takiego stanu i narzekają na niego? Czy Hiob nie posiada wielkiej uczciwości i prawości w porównaniu z tymi wszystkimi, którzy wierzą, że Bóg istnieje, ale nigdy nie wierzyli, że Bóg panuje nad wszystkimi rzeczami?

Racjonalność Hioba
Rzeczywiste doświadczenia Hioba oraz jego prawe i uczciwe człowieczeństwo oznaczało, że dokonywał on najbardziej racjonalnych osądów i wyborów, gdy stracił swój majątek i dzieci. Takie racjonalne wybory były nierozerwalnie związane z jego codziennymi dążeniami i czynami Boga, które poznał w codziennym życiu. Uczciwość Hioba pozwoliła mu uwierzyć, że Bóg Jahwe rządzi wszystkimi rzeczami; jego wiara pozwoliła mu poznać fakt suwerenności Jahwe nad wszystkimi rzeczami; jego wiedza sprawiła, że był chętny i zdolny do posłuszeństwa suwerenności Boga Jahwe oraz Jego zarządzeniom; jego posłuszeństwo pozwoliło mu być coraz bardziej autentycznym w bojaźni Bożej; jego bojaźń sprawiła, że stawał się coraz bardziej autentyczny w unikaniu zła; ostatecznie Hiob stał się doskonały, ponieważ bał się Boga i unikał zła; a jego doskonałość uczyniła go mądrym i dała mu najwyższą racjonalność.

Jak powinniśmy rozumieć to słowo „racjonalny”? Dosłowna interpretacja jest taka, że oznacza ono posiadanie zdrowego rozsądku, kierowanie się logicznym i rozsądnym myśleniem, wypowiadanie mądrych słów, mądre postępowanie i osąd oraz posiadanie zdrowych i normalnych standardów moralnych. Jednak racjonalności Hioba nie można tak łatwo wytłumaczyć. Kiedy mówi się, że Hiob posiadał najwyższą racjonalność, jest to powiązane z jego człowieczeństwem i postępowaniem przed Bogiem. Ponieważ Hiob był uczciwy, potrafił uwierzyć i być posłuszny suwerenności Boga, co dało mu wiedzę nieosiągalną dla innych, a ta wiedza pozwoliła mu dokładniej rozeznać, osądzić i zdefiniować to, co go spotkało, a to z kolei pozwoliło mu dokładniej i bardziej przenikliwie określić, co ma czynić i czego trzymać się mocno. To oznacza, że jego słowa, zachowanie, zasady działania oraz kodeks, którym się kierował, były prawidłowe, jasne i dokładne, a nie ślepe, impulsywne czy emocjonalne. Wiedział, jak potraktować to, co mu się przydarzyło, wiedział, jak zrównoważyć i radzić sobie z zależnościami między złożonymi wydarzeniami, wiedział, jak trzymać się drogi, której należy się stanowczo trzymać, a ponadto wiedział, jak traktować dawanie i odbieranie przez Boga Jahwe. To właśnie była racjonalność Hioba. Właśnie dlatego, że Hiob był wyposażony w taką racjonalność, powiedział: „Jahwe dał, i Jahwe zabrał; błogosławione niech będzie imię Jahwe”, kiedy stracił swój majątek, swoich synów i córki.

Kiedy Hiob stanął w obliczu ogromnego bólu ciała, a także przygan jego krewnych i przyjaciół oraz kiedy stanął w obliczu śmierci, jego rzeczywiste zachowanie po raz kolejny pokazało wszystkim jego prawdziwe oblicze.

Rzeczywiste oblicze Hioba: prawdziwe, czyste i bez fałszu
Odczytajmy Hioba 2:7-8: „Szatan odszedł więc sprzed obecności Jahwe, i uderzył Hioba bolesnymi wrzodami od stóp aż po głowę. I wziął skorupę, aby się nią drapać, i usiadł w popiele”. Jest to opis zachowania Hioba, gdy na jego ciele pojawiły się bolące wrzody. Cierpiąc ból, Hiob siedział w popiele. Nikt go nie leczył ani nikt nie pomógł mu złagodzić bólu jego ciała; zamiast tego używał skorupy, aby drapać powierzchnię bolesnych wrzodów. Na pierwszy rzut oka był to tylko etap męki Hioba bez żadnego związku z jego człowieczeństwem i bojaźnią Bożą, ponieważ Hiob nie przemawiał żadnymi słowami, aby pokazać swój nastrój i poglądy w tym czasie. Jednak czyny Hioba i jego zachowanie są nadal prawdziwym wyrazem jego człowieczeństwa. W słowach poprzedniego rozdziału czytamy, że Hiob był największym z wszystkich ludzi na wschodzie. Tymczasem ten fragment drugiego rozdziału pokazuje nam, że ten wielki człowiek ze wschodu wziął skorupę, aby się drapać, siedząc wśród popiołów. Czy nie ma oczywistego kontrastu między tymi dwoma opisami? Jest to kontrast, który pokazuje nam prawdziwe „ja” Hioba: pomimo swojej prestiżowej pozycji i statusu, nigdy ich nie umiłował ani nie zwracał na nie uwagi; nie dbał o to, jak inni postrzegali jego pozycję, ani nie martwił się o to, czy jego czyny lub postępowanie będą miały jakikolwiek negatywny wpływ na jego pozycję; nie oddawał się bogactwu swego statusu ani nie cieszył się chwałą, która przyszła z jego statusem i pozycją. Troszczył się jedynie o swoją wartość i znaczenie swojego życia w oczach Boga Jahwe. Prawdziwe „ja” Hioba było jego istotą: nie umiłował sławy i szczęścia, nie żył dla sławy i szczęścia, był prawdziwy i czysty, i bez fałszu.

Oddzielenie miłości i nienawiści przez Hioba
Inna strona człowieczeństwa Hioba przejawia się w tej rozmowie między nim a jego żoną: „Jego żona powiedziała mu: Jeszcze trwasz w swojej prawości? Złorzecz Bogu i umieraj. I odpowiedział jej: Mówisz, tak jak mówią głupie kobiety. Czy tylko dobro będziemy przyjmować od Boga, a zła przyjmować nie będziemy?” (Hi 2:9-10). Widząc mękę, jakiej doświadczał, żona Hioba próbowała doradzać Hiobowi, aby pomóc mu uciec od swojej męki, lecz „dobre intencje” nie zyskały uznania Hioba; zamiast tego wzbudziły jego gniew, ponieważ zaprzeczyła jego wierze i posłuszeństwu wobec Boga Jahwe, a także zaprzeczyła istnieniu Boga Jahwe. To było nie do przyjęcia dla Hioba, bo nigdy nie pozwolił sobie na to, aby robić cokolwiek, co jest w opozycji wobec Boga lub szkodzi Bogu, nie mówiąc nic o innych rzeczach. Jak mógł pozostać obojętny, widząc, że inni mówią słowa, które bluźnią przeciwko Bogu i obrażają Go? Dlatego nazwał swoją żonę „głupią kobietą”. Stosunek Hioba do żony był nacechowany gniewem i nienawiścią, a także wyrzutem i naganą. Był to naturalny wyraz człowieczeństwa Hioba, rozróżniającego miłość i nienawiść, a było to prawdziwe odzwierciedlenie jego prawego człowieczeństwa. Hiob posiadał poczucie sprawiedliwości – coś, co sprawiło, że nienawidził wiatrów i fal niegodziwości oraz brzydził się, potępiał i odrzucał absurdalne herezje, śmieszne argumenty i niedorzeczne twierdzenia, a także pozwalało mu to trzymać się własnych, poprawnych zasad i postaw, kiedy został odrzucony przez masy i opuszczony przez tych, którzy byli mu bliscy.

Życzliwość i szczerość Hioba
Skoro w postępowaniu Hioba jesteśmy w stanie dostrzec wyraz różnych aspektów jego człowieczeństwa, co z człowieczeństwa Hioba widzimy, kiedy otworzył usta, by przekląć dzień swych narodzin? Ten temat poruszymy teraz.

Wcześniej mówiłem o przyczynie przeklęcia przez Hioba dnia swego urodzenia. Co w tym dostrzegacie? Gdyby Hiob był twardy i bez miłości, gdyby był zimny i bez emocji, pozbawiony człowieczeństwa, czy mógłby troszczyć się o pragnienie serca Bożego? I czy mógł pogardzić dniem swoich narodzin w wyniku troski o Boże serce? Innymi słowy, gdyby Hiob był bezduszny i pozbawiony człowieczeństwa, czy mógłby być przygnębiony Bożym bólem? Czy mógł przekląć dzień swoich narodzin, ponieważ Bóg został przez niego zasmucony? Odpowiedź brzmi: absolutnie nie! Ponieważ był życzliwy, Hiob troszczył się o Boże serce, ponieważ troszczył się o Boże serce, Hiob czuł Boży ból, ponieważ był uprzejmy, cierpiał większe męki w wyniku odczuwania bólu przez Boga, ponieważ czuł Boży ból, zaczął nienawidzić dnia swoich narodzin, a tym samym przeklinał dzień swoich narodzin. Dla osób postronnych całe postępowanie Hioba podczas jego prób jest wzorowe. Tylko jego przeklinanie dnia narodzin stawia jego doskonałość i prawość pod znakiem zapytania lub umożliwia inną ocenę. W rzeczywistości był to najprawdziwszy wyraz istoty człowieczeństwa Hioba. Istota jego człowieczeństwa nie była ukryta ani zapakowana, ani też sprawdzana przez kogoś innego. Kiedy przeklinał dzień swoich narodzin, zademonstrował życzliwość i szczerość w głębi serca, był jak źródło, którego wody są tak jasne i kryształowe, że widać jego dno.

Dowiedziawszy się tego wszystkiego o Hiobie, większość ludzi bez wątpienia będzie miała dość dokładną i obiektywną ocenę istoty człowieczeństwa Hioba. Powinni również mieć głębokie, praktyczne i bardziej zaawansowane zrozumienie oraz podziw doskonałości i prawości Hioba, o których mówi Bóg. Miejmy nadzieję, że to zrozumienie oraz podziw pomoże ludziom wkroczyć na drogę bojaźni Bożej i unikania zła.

Zależność między przekazaniem Hioba szatanowi przez Boga i celami Bożego dzieła
Chociaż większość ludzi uznaje teraz, że Hiob był doskonały i prawy, że bał się Boga i unikał zła, to uznanie to nie daje im większego zrozumienia intencji Boga. Jednocześnie zazdroszcząc człowieczeństwa i dążeń Hioba, ludzie zadają Bogu następujące pytanie: Hiob był tak doskonały i prawy, ludzie uwielbiali go tak bardzo, więc dlaczego Bóg przekazał go szatanowi i poddał go tak wielkiej męczarni? Takie pytania z pewnością istnieją w sercach wielu ludzi – a raczej ta wątpliwość jest pytaniem w sercach wielu ludzi. Ponieważ to zdezorientowało tak wielu ludzi, musimy podnieść tę kwestię i odpowiednio ją wyjaśnić.

Wszystko, co Bóg czyni, jest konieczne i ma niezwykłe znaczenie, ponieważ wszystko, co On czyni w człowieku, dotyczy Jego zarządzania i zbawienia ludzkości. Naturalnie, dzieło, które Bóg wykonał w Hiobie nie jest inne, nawet jeśli Hiob był doskonały i prawy w oczach Boga. Innymi słowy, bez względu na to, co Bóg robi lub w jaki sposób to robi, bez względu na koszty i dążenie, cel Jego działań nie ulega zmianie. Jego celem jest wpoić człowiekowi Boże słowa, Boże wymagania i wolę Boga wobec człowieka. Innymi słowy, chodzi o wpojenie człowiekowi wszystkiego, co Bóg uważa za pozytywne zgodnie z Jego krokami, co pozwoli człowiekowi zrozumieć Boże serce oraz Jego istotę i pozwoli człowiekowi okazać posłuszeństwo suwerenności Boga i Jego zarządzaniu, a zatem pozwoli człowiekowi osiągnąć bojaźń Bożą i unikanie zła – a wszystko to jest jednym z aspektów celu Bożego we wszystkim, co robi. Innym aspektem jest to, że ponieważ szatan jest kontrapunktem i przedmiotem służebnym w dziele Bożym, człowiek jest często przekazywany szatanowi. Jest to środek, którego Bóg używa, aby umożliwić ludziom dostrzeżenie niegodziwości, brzydoty i łajdactwa szatana pośród jego pokus i ataków, powodując w ten sposób, że ludzie znienawidzą szatana i będą w stanie poznać oraz rozpoznać to, co jest negatywne. Proces ten pozwala im stopniowo uwolnić się spod kontroli szatana i od jego oskarżeń, przeszkadzania i ataków – aż do czasu, gdy dzięki słowom Boga, ich znajomości Boga i okazywanemu Mu posłuszeństwu, a także ich wierze w Boga oraz bojaźni przed Nim, zatriumfują nad atakami szatana i nad oskarżeniami szatana. Tylko wtedy ludzie zostaną całkowicie wybawieni z domeny szatana. Uwolnienie ludzi oznacza, że szatan został pokonany, oznacza, że nie są już strawą w paszczy szatana, że zamiast ich połknąć, szatan zrezygnował z nich. To dlatego, że tacy ludzie są prawi, ponieważ mają wiarę, posłuszeństwo oraz bojaźń Bożą i dlatego, że całkowicie zrywają z szatanem. Zawstydzają szatana, czynią z niego tchórza i całkowicie go pokonują. Ich przekonanie w podążaniu za Bogiem i posłuszeństwo oraz bojaźń Boża pokonują szatana, a także sprawiają, że szatan całkowicie z nich rezygnuje. Tylko tacy ludzie zostali naprawdę pozyskani przez Boga i właśnie to jest ostatecznym celem Boga w zbawieniu człowieka. Jeśli chcą być zbawieni i chcą być całkowicie pozyskani przez Boga, to wszyscy ci, którzy podążają za Bogiem, muszą zmierzyć się z pokusami i atakami szatana, zarówno wielkimi jak i małymi. Ci, którzy wychodzą z tych pokus i ataków oraz są w stanie w pełni pokonać szatana, są tymi, którzy zostali zbawieni przez Boga. To znaczy, że zbawieni dla Boga są ci, którzy przeszli Boże próby i którzy byli kuszeni oraz atakowani przez szatana niezliczoną ilość razy. Ci, którzy zostali zbawieni dla Boga, rozumieją Jego wolę oraz wymagania i są w stanie podporządkować się suwerenności Boga oraz Jego porządkowi, i nie opuszczają drogi bojaźni Bożej, a także unikania zła wśród pokus szatana. Ci, którzy są zbawieni dla Boga, są uczciwi, są życzliwi, odróżniają miłość od nienawiści, mają poczucie sprawiedliwości i są racjonalni, są w stanie troszczyć się o Boga i cenić wszystko, co jest od Boga. Tacy ludzie nie są związani, szpiegowani, oskarżani ani wykorzystywani przez szatana, są całkowicie wolni, zostali całkowicie wyzwoleni i uwolnieni. Hiob był właśnie takim człowiekiem wolności i w tym właśnie kryje się znaczenie przekazania go przez Boga szatanowi.

Hiob był maltretowany przez szatana, ale również zyskał wieczną wolność i wyzwolenie oraz zyskał prawo, aby nigdy więcej nie być przedmiotem skażenia szatana, jego maltretowania i oskarżeń, aby zamiast tego żyć w świetle oblicza Boga w sposób swobodny i nieobciążony oraz żyć wśród otrzymanych błogosławieństw Bożych. Nikt nie mógł odebrać, zniszczyć ani nabyć tego prawa. Zostało ono dane Hiobowi w zamian za wiarę, determinację, posłuszeństwo i bojaźń Bożą; Hiob zapłacił cenę swojego życia, aby zdobyć radość i szczęście na ziemi, aby zdobyć prawo i tytuł ustalone przez Niebo i uznane przez ziemię, aby oddać cześć Stwórcy bez przeszkód jako prawdziwe stworzenie Boże na ziemi. Taki też był największy wynik kuszenia, w którym wytrwał Hiob.

Kiedy ludzie nie zostali jeszcze zbawieni, w ich życiu często są przeszkody, a nawet jest ono kontrolowane przez szatana. Innymi słowy, ludzie, którzy nie zostali zbawieni, są więźniami szatana, nie mają wolności, szatan z nich nie zrezygnował, nie mają kwalifikacji lub prawa do wielbienia Boga, szatan depcze im po piętach i zaciekle atakuje. Tacy ludzie nie mogą mówić o szczęściu, nie mogą mówić o prawie do normalnego istnienia i nie mogą mówić o godności. Tylko wtedy, gdy staniesz do walki z szatanem, wykorzystując swoją wiarę w Boga i posłuszeństwo oraz bojaźń Bożą jako broń, za pomocą której walczysz z szatanem w boju na śmierć i życie, tak, że w pełni pokonasz szatana i spowodujesz, że podkuli ogon i stanie się tchórzliwy, kiedy tylko cię zobaczy, tak, że całkowicie porzuci swoje ataki i oskarżenia przeciwko tobie – tylko wtedy zostaniesz zbawiony i będziesz wolny. Jeśli jesteś zdeterminowany, aby w pełni zerwać z szatanem, ale nie jesteś wyposażony w broń, która pomoże ci pokonać szatana, to nadal będziesz w niebezpieczeństwie; w miarę upływu czasu, kiedy będziesz tak dręczony przez szatana, że nie będzie w tobie odrobiny siły, a mimo to nie jesteś w stanie dać świadectwa, jeszcze nie uwolniłeś się całkowicie od oskarżeń i ataków szatana przeciwko tobie, to będziesz miał nikłą nadzieję na zbawienie. W końcu, gdy zakończenie dzieła Bożego zostanie ogłoszone, nadal będziesz w uścisku szatana, nie mogąc się uwolnić, a więc nigdy nie będziesz miał szansy ani nadziei. Wynika z tego, że tacy ludzie będą całkowicie w niewoli szatana.

Akceptuj Boże próby, pokonaj pokusy szatana i pozwól Bogu pozyskać całą twoją istotę
Podczas dzieła stałego podtrzymywania i wspierania człowieka Bóg przedstawia całą swoją wolę oraz wymagania wobec człowieka i pokazuje swoje czyny, usposobienie oraz to, co ma i czym On jest dla człowieka. Celem jest wyposażenie człowieka w postawę i umożliwienie mu uzyskania różnych prawd od Boga podczas podążania za Nim – prawd, które są bronią daną człowiekowi przez Boga, którą może walczyć z szatanem. Tak wyposażony człowiek musi zmierzyć się z próbami od Boga. Bóg ma wiele środków i dróg do wypróbowania człowieka, ale każda z nich wymaga „współpracy” Bożego wroga: szatana. Co oznacza, że dając człowiekowi broń, którą może on walczyć z szatanem, Bóg przekazuje człowieka szatanowi i pozwala szatanowi „wypróbować” postawę człowieka. Jeśli człowiek może wyrwać się z formacji bojowych szatana, jeśli może uciec z okrążenia szatana i nadal żyć, to człowiek zdał egzamin. Jeśli jednak człowiek nie opuści szatańskich formacji bojowych i podda się szatanowi, to nie zdał egzaminu. Niezależnie od aspektu człowieka, który Bóg bada, kryteria jego badania dotyczą tego, czy człowiek trwa niezłomnie w świadectwie, gdy jest zaatakowany przez szatana i czy opuścił Boga oraz poddał się i podporządkował szatanowi, gdy był w jego zasadzce. Można powiedzieć, że to, czy człowiek może być zbawiony czy też nie, zależy od tego, czy może zwyciężyć i pokonać szatana, a czy może zyskać wolność zależy od tego, czy jest w stanie podnieść samodzielnie broń daną mu przez Boga, aby pokonać niewolę szatana, sprawiając, że szatan całkowicie porzuci nadzieję i zostawi go w spokoju. Jeśli szatan porzuca nadzieję i rezygnuje z kogoś, oznacza to, że szatan nigdy więcej nie będzie próbował odebrać tej osoby Bogu, nigdy więcej nie będzie oskarżał i ingerował w tę osobę, już nigdy więcej nie będzie jej chciwie torturował lub atakował. Tylko taki człowiek został naprawdę pozyskany przez Boga. Jest to cały proces pozyskiwania ludzi przez Boga.

Ostrzeżenie i oświecenie dane późniejszym pokoleniom przez świadectwo Hioba
Rozumiejąc proces, przez który Bóg całkowicie pozyskuje kogoś, ludzie rozumieją również cele i znaczenie przekazania Hioba szatanowi przez Boga. Ludzie nie są już zaniepokojeni męką Hioba i mają nowe zrozumienie jej znaczenia. Nie martwią się już o to, czy sami będą poddani takiemu samemu kuszeniu jak Hiob i nie sprzeciwiają się już ani nie odrzucają nadejścia Bożych prób. Wiara Hioba, jego posłuszeństwo i jego świadectwo pokonania szatana jest źródłem ogromnej pomocy i zachęty dla ludzi. W Hiobie widzą nadzieję na własne zbawienie i widzą, że przez wiarę, posłuszeństwo i bojaźń Bożą, jest całkowicie możliwe, aby pokonać szatana i zwyciężyć go. Widzą, że dopóki zgadzają się z suwerennością i zarządzeniami Bożymi oraz posiadają determinację i wiarę, aby nie porzucać Boga po utracie wszystkiego, wtedy mogą zawstydzić szatana i pokonać go oraz że potrzebują tylko determinacji i wytrwałości, aby wytrwać w swoim świadectwie – nawet jeśli oznacza to utratę życia – aby szatan został onieśmielony i pospiesznie się wycofał. Świadectwo Hioba jest ostrzeżeniem dla późniejszych pokoleń, a to ostrzeżenie mówi im, że jeśli nie pokonają szatana, to nigdy nie będą w stanie pozbyć się jego oskarżeń i ingerencji ani nigdy nie będą w stanie uciec od maltretowania i ataków szatana. Świadectwo Hioba oświeciło późniejsze pokolenia. To oświecenie uczy ludzi, że tylko wtedy, gdy są doskonali i prawi, są w stanie bać się Boga i unikać zła, uczy ich, że tylko wtedy, gdy boją się Boga i unikają zła, mogą oni dać mocne i donośne świadectwo Bogu, tylko wtedy, gdy dają mocne i donośne świadectwo Bogu, nie mogą być nigdy kontrolowani przez szatana, a także mogą żyć pod kierunkiem i ochroną Boga – a tylko wtedy będą oni naprawdę zbawieni. Osobowość Hioba i jego dążenie w życiu powinno być naśladowane przez każdego, kto dąży do zbawienia. To, co urzeczywistniał w całym swoim życiu i jego zachowanie podczas prób jest cennym skarbem dla tych wszystkich, którzy podążają drogą bojaźni Bożej i unikania zła.

Świadectwo Hioba przynosi Bogu pociechę
Jeśli powiem wam teraz, że Hiob jest pięknym człowiekiem, możecie nie być w stanie docenić znaczenia tych słów i być może nie będziecie w stanie zrozumieć zapatrywań stojących za tym, dlaczego o wszystkich tych rzeczach mówiłem; ale czekajcie aż do dnia, w którym doświadczycie prób takich samych lub podobnych do prób Hioba, kiedy przeżyjecie przeciwności, kiedy doświadczycie prób osobiście przygotowanych dla was przez Boga, kiedy oddacie wszystko, co macie, i zniesiecie upokorzenie oraz trudności, aby zwyciężyć nad szatanem i złożyć świadectwo Bogu pośród kuszenia – wtedy będziecie w stanie docenić znaczenie tych słów, które wypowiadam. W tym czasie poczujecie, że jesteście o wiele gorsi od Hioba, poczujecie, jak piękny jest Hiob i że jest godny naśladowania; kiedy nadejdzie ten czas, zrozumiecie jak ważne są te klasyczne słowa wypowiedziane przez Hioba dla kogoś, kto jest poddany skażeniu i żyje w tych czasach oraz uświadomicie sobie, jak trudno jest dzisiejszym ludziom osiągnąć to, co zostało osiągnięte przez Hioba. Kiedy poczujecie, że jest to trudne, docenicie, jak niespokojne i zmartwione jest serce Boże, docenicie, jak wysoką cenę płaci Bóg za pozyskiwanie takich ludzi i jak cenne jest to, co Bóg robi i poświęca dla ludzkości. Teraz, gdy usłyszeliście te słowa, czy macie dokładne zrozumienie i prawidłową ocenę Hioba? Czy w waszych oczach Hiob był prawdziwie doskonałym i prawym człowiekiem, który bał się Boga i unikał zła? Wierzę, że większość ludzi z pewnością powie: „tak”. Ponieważ fakty, związane z tym, jak Hiob postępował i co ujawnił, są niezaprzeczalne dla każdego człowieka i szatana. Są one najpotężniejszym dowodem na triumf Hioba nad szatanem. Ten dowód został przedstawiony w Hiobie i był pierwszym świadectwem otrzymanym przez Boga. Zatem gdy Hiob zatriumfował nad kuszeniem szatana i złożył świadectwo Bogu, Bóg widział nadzieję w Hiobie, a Hiob pocieszył jego serce. Od czasu stworzenia aż do Hioba, był to pierwszy raz, kiedy Bóg naprawdę doświadczył, czym jest pocieszenie i co to znaczy być pocieszonym przez człowieka oraz po raz pierwszy widział i uzyskał prawdziwe świadectwo, które zostało dane dla Niego.

Ufam, że po wysłuchaniu świadectwa Hioba i relacji o różnych aspektach Hioba, większość ludzi będzie miała plany dotyczące czekającej ich drogi. Ufam również, że większość ludzi, którzy są pełni lęku i niepokoju powoli zacznie się uspokajać zarówno w ciele jak i umyśle, a także zacznie odczuwać ulgę, krok po kroku …

Poniższe fragmenty są również relacjami na temat Hioba. Czytajmy dalej.

Z książki„ Ciąg dalszy tematu Słowo ukazuje się w ciele”

Źródło: Kościół Boga Wszechmogącego

没有评论:

发表评论